fbpx

Dorosłe Dzieci Alkoholików

20 maja 2016
Komentarze wyłączone
969 Wyświetleń

 

DSC_9536DDA, czyli Dorosłe Dzieci Alkoholików, to zespół cech nazywanych też syndromem charakterystycznym dla ludzi wychowujących się w rodzinie alkoholowej, w której jedno bądź dwoje opiekunów nadużywało alkoholu. To dzieci, które ucząc się świata, jednocześnie przejęły destrukcyjne wzorce od swoich opiekunów, które później, już jako ludzie dorośli, doświadczają i powielają w różnych obszarach życia.

W Polsce w rodzinach z problemem alkoholowym, w których co najmniej jedna osoba pije w sposób szkodliwy dla niej i dla członków tej rodziny, żyje 3–4 mln osób, w tym 1,5–2 mln dzieci. Dramatyczne przeżycia z dzieciństwa rzutujące na całe życie są udziałem tych, którzy zostali zmuszeni do przejęcia ról swoich rodziców, ponieważ ci są pochłonięci swoim uzależnieniem i współuzależnieniem. W związku z tym zostały zaniedbane ich potrzeby w sferze bezpieczeństwa, emocjonalności, akceptacji, choć bywa również, że też te podstawowe, związane z wyżywieniem, higieną osobistą, zdrowiem. Dzieci wychowywane w rodzinach z problemem alkoholowym uczą się świata w oparciu o przekonania, że dorosłym nie można ufać, gdyż nie wywiązują się z wcześniej złożonych obietnic. Nie wolno im czuć strachu ani rozmawiać o swoich lękach z osobami z zewnątrz. Takie stany kwitowane są stwierdzeniem „Nic się nie dzieje”, „Nie bój się! tato/mama nie jest pijany/pijana, jest tylko zmęczony/zmęczona” itp.

Dzieciom zostają narzucone role, które pomagają im funkcjonować w chaosie, w świecie bez wyznaczonych granic w systemie rodzinnym. Dzieci stają się bohaterem rodzinnym, aby być dumą patologicznych rodziców; kozłem ofiarnym, aby było na kogo zrzucić winę; maskotką, aby był ktoś, kto rozładuje napięcie, oraz niewidzialnym dzieckiem, które nie przeszkadza i nic nie chce. Każda z tych ról traumatycznie naznacza ich późniejsze życie. To, w jakiej roli są, zależy od kolejności, w jakiej się urodziły, cech osobowych oraz poziomu zaburzenia systemu całej rodziny.

 

  • Kim jestem?

 

Wszystkie osoby, które zgłaszają się do specjalisty, łączy zamrożenie emocjonalne i trudność w rozstaniu się z rolą dziecka swoich rodziców. Stąd problem w odnalezieniu się w roli męża/żony, partnera/partnerki, rodzica. Nie wiedzą, czyje potrzeby/oczekiwania mają zaspokajać w pierwszej kolejności, zapominając tym samym o tym, że sami też mają swoje własne. Marta zgłosiła się do mnie, mając 30 lat. Samotnie wychowuje dziecko. Uważa, że nie radzi sobie w życiu, stawia sobie wysoko poprzeczkę, aby zapewnić swojemu synowi życie, jakiego sama nie miała. Jednak nie potrafi nawiązać trwałego związku z mężczyznami, nie ufa im, doświadczała tylko poniżenia z ich strony. Nie ma stałej pracy. Uważa, że nie jest zdolna, aby funkcjonować na pełnym etacie. Pracuje dorywczo po kilkanaście godzin dziennie. Nie ma wykształcenia, gdyż pijąca matka zabroniła jej uczyć się dalej. Niepijący ojciec popełnił samobójstwo, kiedy miała 4 lata. Będąc dzieckiem, kilka razy odcinała matkę ze sznurka. Doświadczała braku akceptacji z jej strony i nieustanie się bała. Nie było wokół dorosłych, którzy by jej pomogli. Matka Marty zapiła się na śmierć. Marta czuje się winna. Jest przykładem dorosłej osoby, która ma trudności w nawiązywaniu trwałych relacji z innymi ludźmi z lęku przed stratą, przed odrzuceniem. Pojawia się strach przed oceną, trudnymi do spełnienia oczekiwaniami, choć sama sobie takie stawia. Do tego dochodzą samotność w przeżywaniu, zaniżone poczucie własnej wartości, lęk przed zmianą, nieumiejętność odpoczynku, odprężenia się. Wchodzenie w destrukcyjne relacje.

 

  • Kim się stanę?

 

Inny przypadek to 25-letni Wojtek. Jego ojciec już od kilku lat nie pije. Matka oczekuje od Wojtka, że to on będzie dbał o relacje z ojcem. Wojtek przeżywa często silny lęk, z którym radzi sobie poprzez kompulsywne zachowania, często sprawdza, czy wszystko jest na swoim miejscu, jest uzależniony od seksu. Od roku jest w związku małżeńskim, jednak nie mówi żonie o tym, co przeżywa, bo boi się, że tego nie zaakceptuje i go zostawi. Doświadcza trudu związanego z próbą zbudowania trwałego, dającego szczęście związku i zrozumienia uczuć, które się w nich pojawiają. Jego ojciec wymagał, żeby był taki jak on, a gdy nie spełniał jego oczekiwań, odpychał go emocjonalnie. Wojtek ma trudności w nazywaniu emocji, jest nieufny w stosunku do ludzi, uważa, że każdy go źle ocenia. Trudno mu nazywać swoje potrzeby. Ale dobrze sobie radzi w pracy, jest w nim dużo poczucia odpowiedzialności i systematyczności.

To tylko dwie historie z wielu, które mają czynnik wspólny. Oboje wychowywali się w rodzinie, gdzie rodzic nadużywał alkoholu, a drugi był współuzależniony, a ich potrzeby nie zostały w należytym stopniu zaspokojone. Dorosłe Dzieci Alkoholików mogą uporać się ze swoją przeszłością poprzez uczestniczenie w terapii indywidualnej lub grupowej. Są też grupy samopomocowe stworzone na bazie 12 kroków AA. Jednak nie każde dziecko żyjące w rodzinie z problemem alkoholowym ma później cechy DDA. Dużo zależy od innych zdrowo funkcjonujących dorosłych, którzy się pojawiają w ich życiu, a także od poziomu współuzależnienia drugiego rodzica. Niektórzy z DDA sami się uzależniają bądź też wchodzą w relację z osobą uzależnioną. W takich sytuacjach, aby stać się dorosłym, trzeba zrekonstruować swoją przeszłość, tak aby móc budować szczęśliwą teraźniejszość. Mogą skorzystać z pomocy wykwalifikowanych specjalistów z zakresu terapii uzależnień i współuzależnienia, psychoterapeutów z grup samopomocowych dla DDA. Przy odpowiednim wsparciu, dając sobie czas, dają sobie również szansę na inne życie.

Edyta Zdanuczyk – psycholog, terapeuta uzależnień i współuzależnień.

Realizację zadania publicznego dofinansowano ze środków Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych dla Miasta Lublin na 2016 r.

Zadanie pn. „Edukacja publiczna w zakresie problematyki przemocy w rodzinie oraz osób współuzależnionych z syndromem DDA – Dorosłych Dzieci Alkoholików” realizuje Fundacja na Rzecz Seniorów BONUM VITAE.

logo GPPiRPAlogo

Komenatrze zostały zablokowane