fbpx

Aktywna rehabilitacja

6 kwietnia 2015
Komentarze wyłączone
1 372 Wyświetleń

integracja - aktywna rehabilitacjaKiedy ktokolwiek, bez względu na wiek, dowiaduje się, że czeka go wyłącznie poruszanie się na wózku inwalidzkim, zazwyczaj jest załamany. Często nie chce mu się dalej aktywnie żyć i zamykając się w swoich czterech ścianach, rezygnuje nieomal ze wszystkiego. Bywa, że nawet najbliższym z rodziny, mimo najszczerszych chęci, nie udaje się przekonać go do zmiany zdania. I wtedy nieoczekiwanie pojawiają się przy nim ci, którym wcześniej czy później to się udaje. Poruszając się na wózkach, odwiedzają go jeszcze w trakcie pobytu w szpitalu bądź już w jego domu. Po pierwsze, żeby powiedzieć i pokazać na własnym przykładzie, że konieczność używania wózka nie oznacza wyłącznego siedzenia w domu i zaprzestania jakiejkolwiek pracy – nad sobą także. A po drugie, żeby przekonać, iż nie wolno tracić czasu i trzeba jak najszybciej dążyć do stania się samodzielnym.

Są członkami Stowarzyszenia Aktywnej Rehabilitacji – Region Lublin, a zarazem instruktorami, którzy znają problem nie z książek, ale ze swoich przeżyć i doświadczeń. Wszyscy zrealizowali swoje życiowe plany. Własnym przykładem udowadniają, że warto ćwiczyć odpowiednie poruszanie się na wózku, a potem uczyć się, zdobywać zawód, prowadzić samochód i być szczęśliwym, zakładając również rodziny. Słowem, wrócić do społeczności i pełnego życia.

– Nie robimy niczego na siłę – mówi Artur Jurek, przewodniczący stowarzyszenia. – Często na początku takich spotkań zostawiamy dane kontaktowe do siebie i czekamy na reakcję. W większości przypadków człowiek się w końcu przełamuje i do nas zgłasza. Zapewne dlatego, że z jednej strony dzięki nam szybciej nauczy się poruszania na wózku w różnych sytuacjach i będzie wiedział, jak dobrać sobie odpowiedni sprzęt, a z drugiej dowie się, jakiej pomocy i skąd może oczekiwać w oparciu o istniejące akty prawne. Słowem, jak odpowiednio znaleźć się w nowej życiowej sytuacji.

Na początku swego działania, a istnieją już dwadzieścia lat, zajmowali się tylko osobami po urazach rdzenia kręgowego. Obecnie pomagają także tym, którzy w wyniku takich schorzeń, jak np. rozszczepy kręgosłupa, przepukliny oponowo-rdzeniowe czy też dystrofie mięśni muszą poruszać się na wózku. Ćwiczenia prowadzą w każdą środę w godzinach 1820 na sali gimnastycznej Szpitala PSK4 w Lublinie. Wynajmuje ją dla nich Fundacja Aktywnej Rehabilitacji w Warszawie. Uczą tam pokonywania krawężników i wszelkich progów wewnątrz budynków oraz sprawnego poruszaniu się po zróżnicowanej przestrzeni, jaką stanowią mieszkania. Pokazują, jak bezpiecznie można balansować na wózku, gdy trzeba po cokolwiek sięgnąć. Uczą sposobów samodzielnego przemieszczania się z wózka w różne miejsca i bezpiecznego powrotu z nich na wózek. Prowadzą różne gry sportowe poprawiające sprawność fizyczną. Natomiast zwieńczeniem tych zajęć są coroczne obozy w Zamościu w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Tam także wyruszają na wózkach na długie spacery w plenerze.

– Na swoim przykładzie pokazujemy, że można się uczyć, pracować, uprawiać sport i normalnie żyć – mówi Tadeusz Ćwikła, który jeździ na wózku już czterdzieści dwa lata i zakładał to stowarzyszenie. – Poza zajęciami na sali w PSK4 jeździmy do domów naszych podopiecznych nie tylko w Lublinie, ale i na terenie całego województwa. Tam też prowadzimy ćwiczenia, ucząc ich samodzielności w życiu. Jednocześnie szkolimy także osoby sprawne, jak mają pomagać poruszającym się na wózkach. O tym, jak ważny jest taki rodzaj rehabilitacji, najlepiej świadczy fakt wprowadzenia na studiach drugiego stopnia na kierunku fizjoterapia Uniwersytetu Medycznego w Lublinie – przedmiotu: aktywna rehabilitacja osób niepełnosprawnych. Zajęcia, między innymi, prowadzi inż. Adam Orzeł, poruszający się na wózku członek naszego stowarzyszenia i wieloletni jego przewodniczący.

W bezpiecznym prowadzeniu ćwiczeń sportowych pomagają im sprawni członkowie rodzin, znajomi i ci, którzy w przyszłości chcą zajmować się rehabilitacją. Należą do stowarzyszenia i podobnie jak pozostali robią to wyłącznie w ramach wolontariatu.

Zamiast więc metodą prób i błędów samemu próbować uczyć się poruszania na wózku, lepiej skontaktować się z nimi telefonicznie: 661 605 059 lub drogą internetową na adres: biuro@gar.lublin.pl. W Stowarzyszeniu Aktywnej Rehabilitacji Region Lublin witają bowiem wszystkich, także tych, którzy nie są w nim zrzeszeni, i poza wspólnymi ćwiczeniami zapraszają do treningów w lubelskiej drużynie rugby na wózkach oraz udziału w wielu imprezach sportowych, które w ciągu roku organizują nie tylko w Lublinie.

Dzięki ich pomocy niejeden poruszający się na wózku uwierzył w siebie i zrealizował swoje życiowe zamierzenia. Zatem warto.

Tekst Maciej Skarga

Foto Marek Podsiadło

 

Komenatrze zostały zablokowane