fbpx

Zamek w Krupem. Rzekoma siedziba sławnego banity

6 kwietnia 2015
Komentarze wyłączone
1 912 Wyświetleń

DSCN2110Ruiny dawnych zamków zawsze poruszały wyobraźnię. Obok uzasadnionych historycznie faktów, często towarzyszą im malownicze opowieści o duchach i Białych Damach. Niekiedy pojawiały się także prawdziwe lub zmyślone historie o niezbyt pozytywnych właścicielach, niejednokrotnie tak sugestywne, że stały się integralną częścią dziejów konkretnego obiektu, utrwalaną nawet w przewodnikach turystycznych i opracowaniach historycznych. Jednym z takich przypadków są dzieje leżącego nieopodal Krasnegostawu zamku w Krupem, który został uznany za siedzibę słynnego Samuela Zborowskiego, awanturnika i banity, który dzięki niezbyt chlubnej działalności znalazł się w gronie najczarniejszych postaci polskiej historii.

Ród Zborowskich herbu Jastrzębiec należał do najznaczniejszych rodzin polskich XVI w. Podstawą takiej pozycji było zaangażowanie polityczne w czasach ostatnich Jagiellonów, co pozwoliło im na zdobycie znacznych wpływów wśród szlachty małopolskiej. Pozycję rodu wzmacniał również związek z rozwijającym się protestantyzmem, gdyż Zborowscy zdecydowali się na przyjęcie coraz bardziej popularnego kalwinizmu. Wpływy polityczne pozwoliły na zdobycie licznych dóbr oraz szeregu wysokich stanowisk. Do znaczących godności doszedł już ojciec Samuela – Marcin, który pod koniec życia został kasztelanem krakowskim. Znaczenie Zborowskich wzrosło szczególnie w czasach pierwszych elekcji, w trakcie których, zręcznie manipulując szlachtą, lawirowali wśród różnych kandydatów, dążąc przede wszystkim do wzmocnienia swojej pozycji. Najbardziej gorącą głową wśród licznych synów Marcina był rotmistrz wojsk królewskich Samuel Zborowski. Będąc człowiekiem skłonnym do awantur, w trakcie sejmu koronacyjnego, który zebrał się z okazji objęcia władzy przez Henryka Walezego, Samuel zranił kasztelana przemyskiego Stanisława Wapowskiego, który wkrótce zmarł. Śmierć była przypadkowa, gdyż Wapowski próbował rozdzielić Zborowskiego spierającego się z kasztelanem wojnickim Janem Tęczyńskim i został ugodzony czekanem. Zabójstwo było jednak faktem i musiał zapaść wyrok. Król potraktował jednak zbiegłego z Krakowa mordercę dosyć łagodnie, skazując go jedynie na utratę majątku i banicję. Do kraju Samuel Zborowski powrócił wraz z nowym królem Stefanem Batorym, który początkowo chętnie korzystał z usług zawadiackiego rotmistrza. Następnie przebywał wśród Kozaków, którymi dowodził w trakcie wojny z Rosją. Spiskował również z Habsburgami, przeciw tolerującemu go monarsze. Bez zgody króla wyprawiał się na tereny tureckie, czym zaognił stosunki Polski z sułtanem. Wyraźnie lekceważąc sobie wyrok, zjawił się wreszcie w Piekarach nieopodal Proszowic. W takiej sytuacji kanclerz i hetman koronny Jan Zamoyski postanowił aresztować Zborowskiego. Umieszczony na zamku krakowskim został ostatecznie za zgodą Stefana Batorego ścięty, dokładnie 26 maja 1584 roku. Śmierć Zborowskiego, którą obciążono głównie Jana Zamoyskiego, wywołała protesty szlachty. Ostatecznie sejm zaakceptował wyrok, jednak równocześnie przyjął ustawę, że będzie kontrolował egzekucje spraw związanych z obrazą królewskiego majestatu.

DSCN2119Niezwykle dramatyczna historia Samuela Zborowskiego, inspirująca wielu pisarzy (między innymi Juliusza Słowackiego), a nawet filmowców (postać Samuela Zborowskiego, odtwarzana przez Krzysztofa Jasińskiego, pojawia się w serialu „Kanclerz” oraz w powstałym na podstawie serialu filmie kinowym „Żelazną ręką”), uczyniła z niego symbol awanturnika i warchoła. Dla równowagi warto dodać, że zdarzali się także zwolennicy Zborowskiego, widzący w nim obrońcę szlacheckiej niezależności. Przeważała jednak negatywna opinia i prawdopodobnie w związku z tą czarną legendą Samuel Zborowski pojawił się w Krupem. Właściwie trudno wyjaśnić ten związek. Zamek w Krupem, rodowa siedziba Krupskich, istniał co najmniej w XIV w. Po przejęciu miejscowości przez przyszłego podkomorzego chełmskiego Pawła Orzechowskiego, na przełomie XVI i XVII w., powstała potężna renesansowo-manierystyczna budowla z mieszkalnym skrzydłem i obszernym przedzamczem, otoczonym murem. Zamek niezbyt długo służył właścicielom i już w czasach wojen z połowy XVII w. został zniszczony. Jako malownicza ruina trwał w kolejnych stuleciach i prawdopodobnie z tego powodu zainspirował dziewiętnastowiecznego pisarza i działacza politycznego Michała Czajkowskiego, aby z zamku uczynić siedzibę Samuela Zborowskiego. Michał Czajkowski (jak Zborowscy herbu Jastrzębiec) to również dosyć niezwykła postać. W młodości był uczestnikiem powstania listopadowego, a następnie działaczem Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. W 1850 r. przyjął islam i dowodził pułkiem Kozaków na służbie tureckiej (stąd znany jest również jako Sadyk Pasza). Równocześnie dużo pisywał, głównie romansowo-awanturnicze powieści, osadzone w realiach XVII w. I właśnie w tego rodzaju utworze, noszącym tytuł „Stefan Czarniecki”, Czajkowski umieścił opis zamku w Krupem oraz uczynił jego właścicielem słynnego banitę, który pojawia się jako przodek posiadającego zamek w okresie potopu szwedzkiego Samuela Gnoińskiego. Trzeba przyznać, że opis był niezwykle sugestywny: Samuel Zborowski wzniósł zamek w Krupie, półtory mili od Krasnegostawu, taki warowny, jakich mało w Polsce. Siedmiogrodzkim zwyczajem, siedem baszt półkołowymi cielskami z okręgu muru wystawało, a mur tak wysoki, iż krył przed okiem i zamek, i czubiaste wieże. W tym to zamku Samuel Zborowski, banita, odsądzony od czci i wygnany z ojczyzny, przemieszkiwał, bezprawnie wróciwszy do niej. I gdyby był z niego nie wyjeżdżał, pewnie by marszałkowska władza na nim gardłowych kar nie wykonała; byłby umarł swoją śmiercią, bo ani Zamojski, ani nikt w świecie nie pokusiłby się dobywać krupiańskiego zamku.

Samuel Zborowski według Jana MatejkiNiestety większość historyków kwestionuje jednak związki z zamkiem, zarówno Zborowskich, jak i Gnoińskich, wskazując, że w połowie XVII w. Krupe należało do Buczackich-Tworowskich, a następnie do Rejów. Mimo takich faktów, w wielu przewodnikach turystycznych, jak i w niektórych opracowaniach historycznych, ciągle pojawia się Samuel Zborowski, dając asumpt do barwnych opowieści, przyczyniających popularność malowniczym ruinom krupskiego zamku.

Zbigniew Lubaszewski

Komenatrze zostały zablokowane