fbpx

Celebrując kobiecość!

22 lipca 2016
Komentarze wyłączone
2 044 Wyświetleń

Staniki - witrynaPodkreśla walory i tuszuje mankamenty. Dodaje pewności siebie, mimo że w zasadzie jest niewidoczna. Zawsze w sposób mniej lub bardziej oczywisty działa na wyobraźnię. Bez odpowiednio dobranej tej części garderoby nawet najwytworniejsza kreacja może stracić swój blask. A mowa o bieliźnie. Aż trudno uwierzyć, że w swojej współczesnej formie weszła w powszechne użycie zaledwie kilkadziesiąt lat temu. Po wielu perypetiach, zmianach fasonów i niestety fatalnej w skutkach fali marnej jakości damskiej bielizny zalewającej rynek obecnie powracamy do dawnych tradycji butikowych, a w tym porad brafitterskich. Wszak kobieca sylwetka zasługuje na specjalne traktowanie! Na wzór ekskluzywnych francuskich butików bieliźnianych, w Lublinie, w jakże strategicznej lokalizacji, powstał salon MonAmour. W pięknej kamienicy przy ul. Krakowskie Przedmieście 51 zaaranżowano miejsce będące w opozycji do szybkich zakupów typowych dla centrów handlowych. Przyjemne buduarowe wrażenia rozpoczynają się już od wejścia, gdzie wita nas okazała witryna z ekspozycją bielizny tak wyjątkowej, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Przestronny butik przykuwa uwagę aranżacją, mnóstwo tu kobiecości! Detale takie jak pióra, kryształowe elementy, jasne pastelowe wykończenia sprawiły, że jest to miejsce idealne dla koneserek nieśpiesznych i przemyślanych zakupów. Wyspecjalizowane brafitterki odpowiedzą na każde nasze pytanie, możemy liczyć na rady co do rozmiaru i rodzaju. Jak na butik przystało, każda klientka traktowana jest indywidualnie i nieszablonowo. A w przestronnych i odosobnionych przymierzalniach może pozwolić sobie na przemyślane dobieranie bielizny w intymnej atmosferze, tak jak na tę część garderoby przystało. Dzięki MonAmour do Lublina zawitała uwielbiana przez kobiety marka Chantelle, istniejąca już od 160 lat, a wraz z nią jej młodsza siostra Passionata. Obie te marki reprezentują paryski szyk w najbardziej kunsztownej postaci, czyli prawdziwe koronki, najwyższej jakości tkaniny i wyjątkowe fasony, które są ich znakami rozpoznawczymi. Dla wielu pań ważną będzie informacja o bieliźnie marki Prima Donna, uwzględniającej różne typy sylwetek, a zwłaszcza tych pełniejszych, w tym przypadku biustonoszy aż do rozmiaru J. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że wzory te w niczym nie przypominają typowych propozycji XXL. Wprost przeciwnie, są seksowne i bardzo kobiece. Przedstawicielką nowej szkoły projektowania bielizny jest Chantal Thomass. Charakterystyczne i nietuzinkowe wzory z pewnością spodobają się wielbicielkom nowoczesności i wygody. Dita von Teese to dla wielu pań i panów ideał kobiecej sylwetki, z charakterystyczną talią osy, pełnym i zawsze pięknie wyeksponowanym biustem. Nikogo więc nie zdziwiło, że aktorka wykreowała własną linię bielizny. Burleskową, drapieżną, lekko retro, a jednak przewrotnie tajemniczą serię biustonoszy balkonetek z figami, pasami do pończoch, a także gorsetów. Salon MonAmour zadbał o posiadanie w swojej ofercie tej bieliźniarskiej perełki. Niejednokrotnie nawet posiadaczki idealnej figury sięgają po bieliznę modelującą, która jest gwarancją nienagannego wyglądu. Tutaj znajdą jej pełną ofertę. Butik uwzględnił również potrzeby karmiących matek, sprowadzając do Lublina wygodne i wykonane z naturalnych tkanin biustonosze. Bielizna nocna to kolejny mocny punkt salonu, panie znajdą tutaj zarówno seksowne koronkowe i satynowe koszulki, jak i przyjemne domowe pidżamy i szlafroki marki Coemi. A z racji nadchodzącego dużymi krokami sezonu letniego warto zwrócić uwagę na stroje kąpielowe Seafolly, uwielbiane przez modelkę Gigi Hadid, a także propozycje od Miracle Suit uwzględniające większe rozmiary i modelujące sylwetkę. MonAmour zadbał również o panów. Wysokiej jakości bielizna od dotychczas niedostępnej w Polsce marki Derek Rose to modele wykonane z najwyższą dbałością i z wysokiej jakości tkanin naturalnych. Podobno nic tak nie poprawia samopoczucia i pewności siebie jak dobra bielizna, a salon MonAmour to istne królestwo w tej kwestii, zatem gorąco zachęcamy wszystkie lublinianki i nie tylko, by uwzględniły to miejsce na swojej mapie zakupowej. A jak powiedziała niegdyś wspomniana już Dita Von Teese, „Bielizna nie została stworzona tylko po to, by uwodzić mężczyzn, a przede wszystkim po to, by celebrować kobiecość!”.

Tekst Aleksandra Biszczad

foto Marcin Pietrusza

Komenatrze zostały zablokowane