Ciekawe, co miał na myśli lubelski artysta Jan Gryka, kiedy wykoncypował, że postawi w obrębie lubelskiego zamku „Sześć błękitnych obelisków”, czyli sześć wieżyczek, budek, słupów ogłoszeniowych. Może i idea słuszna, zwłaszcza jeśli budzi kontrowersje i wyzwala w odbiorcach potrzebę dyskusji. Autor deklaruje, że realizacja odnosi się do projektu Yvesa Kleina z 1958 roku oraz do cerkiewek z Białostocczyzny. Jak wiemy, sztuka nowoczesna nie zawsze znajduje akceptację, niekiedy pomaga jej stwierdzenie, że w każdej brzydocie znajdzie się prawdziwe piękno, ale tym razem dorabianie ideologii do prezentowanych słupów grozi niemal anarchią. „Sześć błękitnych obelisków” to zapowiedź wystawy Jana Gryki, która będzie miała miejsce w Muzeum Lubelskim w styczniu. Wolność artysty i jego wyobraźnia są nieograniczone, ale tworzenie tylko przez siebie samego zrozumiałej mitologii miejsca to zdecydowanie za mało. (gras)
Foto pod
Foto pod