fbpx

KIT: Parkomaty bez reszty

9 lutego 2015
Komentarze wyłączone
757 Wyświetleń

SAM_1772W Lublinie w samej strefie płatnego parkowania jest dziewięćdziesiąt solarnych parkomatów. Biorą pieniądze jak się da, a dać im trzeba, ale reszty nie wydają. Chcesz zaparkować za dwa złote, a masz tylko pięć – tracisz trzy. Nie zapłacisz w ciągu pięciu minut i zmarnujesz czas na ewentualne rozmienianie pieniędzy, np. w pobliskim kiosku – możesz stracić za karę pięćdziesiąt. A jeśli zostawisz samochód na jezdni i pójdziesz rozmienić pieniądze, aby potem wjechać na parking – policja lub straż miejska zadbają, aby twój portfel zubożyć jeszcze bardziej. Bowiem z lubelskich parkomatów nie można otrzymać reszty. Ponoć dlatego, że sama wymiana kasetek z drobnymi pieniędzmi do wydania reszty jest nieopłacalna i zwiększa koszta obsługi. A obsługa jak to obsługa – kosztuje krocie. W celu opróżnienia w parkomacie kasetki z bilonem na przykład trzeba do niego dojechać, nie mówiąc już o konieczności otworzenia. Drugiej więc wstawić się nie da?! Da się. Tylko po co, skoro obecny kołowrotek z nadpłatą za puste miejsca parkingowe nieźle się kręci. Pytanie tylko, czy powinien?! W Gdyni 160 solarnych parkomatów tej samej firmy przeprogramowano bez ingerencji francuskiego operatora i resztę wydają. W dwudziestu pięciu miastach, np. Bydgoszczy, Koninie, Jeleniej Górze i Brodnicy, działają parkomaty solarne produkowane zresztą w Bydgoszczy i wydające resztę. I nie trzeba rozkopywać lubelskich ulic, aby koniecznie zmienić ich zasilanie z solarnego na sieciowe elektryczne. A taki argument za utrzymaniem dość starego modelu parkomatów w Lublinie co jakiś czas słyszy się w odpowiedzi na uzasadnione pretensje kierowców. Nie tylko lubelskich. Wystarczy zatem tylko chcieć i dostrzec, że póki co parkomatowy interes miejski jest, ale obywatelskiego nie ma. Przydałoby się więc zadbać w tym względzie przynajmniej o równowagę. (ms)

Komenatrze zostały zablokowane