Tekst Monika Murat
Foto Anna Syrota, Marek Podsiadło
Przemoc niejedno ma imię. A jej ofiarą może stać się każdy. Nie chroni przed nią ani płeć, wiek, stan majątkowy, ani status społeczny, wykształcenie. Z kręgu przemocy można jednak się wyrwać. Pomagają w tym m.in. instytucje podlegające Urzędowi Miasta Lublin.
Paranoja na tle zazdrości. Tak zdiagnozowano to, co odbiera spokój panu T. Zupełnie nie spodziewał się, że u schyłku życia będzie musiał zmagać się z przemocą psychiczną i to ze strony swojej 80-letniej żony M., z którą wcześniej spędził 55 lat w małżeństwie. – Dla mnie osobiście jest to niepojęte – przyznaje.
Urodził się na Wileńszczyźnie w rodzinie wysiedlonych. – Byliśmy wychowywani w radości. Bywało biednie, ale wesoło – wspomina. Później jego bliscy rozjechali się w różne części Polski. On sam skończył studia na Wydziale Zootechniki i uzyskał tytuł doktora nauk weterynaryjnych. Potem pracował m.in. na Uniwersytecie Rzeszowskim. Z powodu problemów z kolanem przeszedł na rentę. Obecnie przebywa na emeryturze. Jego żona była farmaceutką. Poznali się i pobrali jeszcze na studiach. To było silne uczucie, dla M. został w Lublinie.
Kiedy wspólne życie staje się koszmarem
Według pana T., do 2015 roku małżonkowie wiedli wspólnie udane życie. Zdążyli dochować się dwojga dzieci i wnucząt. Nagle, choć mogłoby się to wydawać nieco absurdalne, żona zaczęła oskarżać go o niewierność. Początkowo starał się to obracać w żart. Tłumaczył sobie również, że być może taka jest jej natura. – Kryminały czyta od stu lat. Ogląda też wiele filmów – opowiada. W końcu zdał sobie jednak sprawę, że małżonka wierzy w swoje insynuacje. Przy każdej okazji słyszał zarzuty, że ma kochankę. Było także szpiegowanie i zgłoszenia na policję. Żona zabrała mu nawet telefon stacjonarny. Krzyki, wyzwiska oraz oskarżenia stały się treścią ich codzienności. „Zepsuty człowiek” to jedno z najlżejszych określeń, jakie zakotwiczyły się w jego pamięci. Pani M. zaangażowała w rzekome zdrady męża nawet ich bliskich. – Jest tak przekonująca, że gdybym nie znał prawdy, sam bym uwierzył w to, co mówi – twierdzi jej mąż.
Nie wytrzymał psychicznie. Wyprowadził się. Od roku, zamiast na parterze domu, mieszka w pomieszczeniu na poddaszu. Małżonkowie mają osobne konta w banku, mimo tego pan T. dalej wspiera żonę w prowadzeniu gospodarstwa domowego, a nawet wozi ją na wizyty do lekarza. W najtrudniejszych dla niej sytuacjach wspiera ją. Tym bardziej nie umie pogodzić się z tym, co go spotyka. Cały czas podkreśla także, że M. jest kobietą inteligentną, nadal mu na niej zależy. Pan T. przyznaje, że pomimo wszystko, wciąż ją kocha. – Dzieci nie mają już nadziei, że sytuacja się poprawi, ale ja ciągle na to liczę. Cierpię ogromnie, bo wnuczki bardzo to przeżywają. Boleję, że tak jest – przyznaje.
Małżonka dała się namówić na rozmowę z psychiatrą, jednak jego wizyty w domu nie dawały efektów. Otrzymaną receptę porwała. Nie chce brać żadnych leków. Wyczerpany tą sytuacją starszy pan udał się do Centrum Interwencji Kryzysowej, które mieści się w Lublinie przy ul. Probostwo 6a. Od półtora roku korzysta z pomocy pracowników Centrum, gdzie znalazł profesjonalne wsparcie i zrozumienie.
Statystyki
W 2010 r. weszła w życie nowelizacja Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która przewidziała powołanie tzw. zespołów interdyscyplinarnych. W 2017 r. został opracowany na zlecenie Zespołu Interdyscyplinarnego w Lublinie
(liczącego 32 członków, w tym członków organizacji pozarządowych), który m.in. podejmuje działania i inicjuje interwencje w środowiskach zagrożonych oraz dotkniętych przemocą w rodzinie, raport z badania „Diagnoza zjawiska przemocy w rodzinie w Mieście Lublin”. Odnosi się on także do społeczności osób starszych, którzy najczęściej doświadczają przemocy ekonomicznej. Raport ten pokazuje m.in. prawidłowość obranych kierunków antyprzemocowych w Lublinie i pozytywną ocenę tych działań przez mieszkańców. Tymczasem problem przemocy w rodzinie występuje średnio w co trzeciej lubelskiej rodzinie. Sprzyjają temu przede wszystkim nadużywanie alkoholu i narkotyków. Jak pokazuje prognoza przygotowana przez lubelskie Towarzystwo Nowa Kuźnia, zmniejsza się skala przemocy fizycznej, a wzrasta ekonomiczna, seksualna i psychiczna. Przykład małżeństwa państwa T. i M. pokazuje, że przemoc wcale nie musi mieć wymiaru fizycznego, by odcisnęła ślad na jej ofiarach, oraz że może dotyczyć osób w podeszłym wieku.
Co dalej?
Społeczeństwo starzeje się, więc coraz częściej będziemy mieć do czynienia z przemocą dotykającą seniorów. Niezależnie od tego, czy przemocy doświadczają od osób postronnych, czy członków rodziny, problem trzeba rozpoznać, a następnie walczyć z jego skutkami, lub mu zapobiegać. Przemiany zachodzą w obrębie rodziny. Jest to spowodowane m.in. osłabieniem więzi zarówno na poziomie rówieśniczym, jak i międzypokoleniowym. W przypadku państwa T. i M. dodatkowo jest to kwestia zaburzeń spowodowanych problemami neurologicznymi lub nawet psychiatrycznymi. – W Centrum Interwencji Kryzysowej w sposób szczególny dostrzegamy potrzeby osób starszych. Nasze działania skierowane do seniorów uwzględniają np. wizyty psychologa w miejscu zamieszkania, wizyty psychologa wspólnie z pracownikiem socjalnym MOPR w środowisku osób starszych. Oferujemy seniorom korzystającym ze wsparcia CIK nieodpłatną pomoc prawną, w tym korespondencyjną. Dodatkowo przyjmujemy seniorów bez konieczności długotrwałego oczekiwania. W ramach Centrum dysponujemy tzw. mieszkaniem interwencyjnym, do którego zdarza się, iż trafiają seniorzy, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji losowej, np. w wyniku katastrofy budowlanej – mówi Adam Mołodoch, Zastępca Dyrektora Centrum Interwencji Kryzysowej w Lublinie oraz Przewodniczący Zespołu Interdyscyplinarnego.
Centrum dysponuje również całodobowym telefonem zaufania, gdzie każda osoba dzwoniąca zostanie wysłuchana i ewentualnie pokierowana do odpowiednich instytucji (tel. 81 534-60-60). W sytuacjach konieczności udzielenia wsparcia seniorom Centrum współpracuje ponadto z Pełnomocnikiem Prezydenta Miasta Lublin ds. Seniorów. Działania podejmowane przez służby miejskie, w tym Zespół Interdyscyplinarny, wpisują się w szeroko rozumianą politykę społeczną skierowaną w istotny sposób także do osób starszych. W ubiegłym roku Centrum otrzymało zaszczytny tytuł „Miejsce Przyjazne Seniorom” w ramach szóstej edycji konkursu organizowanego przez Prezydenta Miasta Lublin przy współpracy z Radą Seniorów Miasta Lublin.
W Lublinie działa wiele instytucji, do których można zwrócić się o pomoc w podobnej sytuacji. Poza Centrum Interwencji Kryzysowej pomoże również Zespół Interdyscyplinarny działający przy ul. Głębokiej 11.
– To bardzo ważne, żeby inni w potrzebie wiedzieli, że nie muszą być sami – podsumowuje pan T.
z.interdyscyplinarny@mopr.lublin.eu
tel. 81 446 – 54 – 86
tel. 81 466 – 55 – 47
www.mopr.lublin.eu
(sekcja ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie)
tel. 81 466 – 54 – 87
Adam Mołdoch,
Zastępca Dyrektora Centrum Interwencji Kryzysowej w Lublinie oraz
Przewodniczący Zespołu Interdyscyplinarnego.