W dniach 11– 20 sierpnia 2017 odbędzie się 18. Letnia Akademia Filmowa w Zwierzyńcu. W tym roku Akademia wchodzi w wiek dojrzały. To dobry moment by obejrzeć się wstecz oraz dokonać bilansu sukcesów i porażek. A także zastanowić się nad jej przyszłością. Jako urodzinowy tort zostanie zaproponowany specjalny filmowy cykl „18 mieć lat to nie grzech”. Pokazom filmowym towarzyszą warsztaty, koncerty plenerowe i inne imprezy kulturalne. Tegoroczny program to szerokie urzeknie i zaskoczy widownię szerokim wachlarzem propozycji adresowanych do prawdziwych koneserów kina, zainteresowanych klasyką jak np. twórczość Andrzeja Wajdy, jak i młodym pokoleniem filmowym reprezentowanym przez Xaviera Dolana. Organizatorzy zaplanowali następujące bloki tematyczne: Andrzej Wajda – nowe terytoria . Tym razem organizatorzy przedstawią jego filmy zrealizowane poza granicami kraju, które w większości nigdy nie były szeroko rozpowszechniane w Polsce. •
Mia Hansen-Løve może uważać ubiegły rok za zwieńczenie dotychczasowej kariery, potwierdzone Srebrnym Niedźwiedziem za „Co przynosi przyszłość” na zeszłorocznym Berlinale. Jej poprzednie filmy zauważono na festiwalach w Cannes, Locarno, Chicago, Toronto czy San Sebastian. Czas zatem na podsumowanie jej reżyserskiego dorobku.
Z kolei „18 mieć lat to nie grzech” to filmy dedykowane szeroko rozumianej dojrzałości i problemom młodych ludzi, przekraczających ten symboliczny próg dorosłości. Nie tylko Dolan. Następnie kino kanadyjskie, w obrębie którego można wyróżnić co najmniej dwa nurty: kino anglojęzyczne ciążące ku amerykańskiej tradycji oraz francuskojęzyczne, produkowane w Quebeku, odwołujące się do europejskich wzorców filmowych. Rzut oka na twórców i ich filmy rodem z Quebeku pozwoli odkryć, że kino stamtąd dobrze promuje w świecie nie tylko jego najjaśniejsza gwiazda – Xavier Dolan.
Przypadająca na ten rok setna rocznica rewolucji październikowej, to okazja do spojrzenia na wydarzenie, które wpłynęło na miniony XX wiek, z innej perspektywy niż ta utrwalona długoletnią, propagandową narracją. Żadnej rewolucji nie przeprowadza się w białych rękawiczkach. Ale tym razem fala terroru, jaka doprowadziła ją do zwycięstwa, została uruchomiona na niespotykaną dotąd skalę.
Będzie też o Nowej Fali pod Alpami. Pod koniec lat 60. pięciu szwajcarskich reżyserów utworzyło nieformalną grupę twórczą Le Groupe 5, której celem było ożywienie szwajcarskiej kinematografii. Idea wyrwania rodzimego kina z marazmu i wprowadzenia na europejskie salony, narodziła się w dużej mierze pod wpływem francuskiej Nowej Fali. Ale ambitni twórcy wybrali ją głównie za punkt wyjścia do stworzenia własnego kina autorskiego. I już wkrótce filmowy świat odkrył i docenił talenty Claude’a Goretty czy Alaina Tannera.
Ale filmów powstaje na świecie coraz więcej, ich żywot staje się za to krótszy. Filmami, które zeszły z ekranów interesują się głównie historycy i maniacy kina. Jedne tytuły czas skazuje na szybkie przemijanie, innym daje jeszcze jedną szansę na drugie życie. Wygrzebane z czeluści archiwów filmowych odzyskują na moment swój blask. Czasem dopiero wtedy zostają docenione. Niektóre zyskują nawet status dzieł kultowych. Stąd festiwalowe remanenty. Docs Against Gravity Film Festival, Festiwal Mediów Człowiek w zagrożeniu, Etiuda & Anima te festiwale przedstawią podczas Letniej Akademii Filmowej swoje wizytówki.
Orgazatorzy LAF – u w tym roku zaoferują rónież poszukiwanie sacrum, sensu życia, wartości duchowych we współczesnym świecie. Wokół takich wyzwań krążą bohaterowie pokazywanych w tym cyklu filmów. Świat z jednej strony laicyzuje się, z drugiej zagraża mu religijny fanatyzm. Kościół coraz częściej staje się instytucją niż miejscem formatowania wiernych w duchu zasad wiary.
Blok filmów będzie poświęcony także polskim filmowcom, którzy robią filmy o nas i otaczającym nas świecie. My, widzowie, próbujemy się w tych filmach przejrzeć, dostrzec problemy, którymi żyjemy na co dzień. Na sali kinowej dochodzi następnie do konfrontacji dwóch punktów widzenia. Ten moment jest zarazem zaproszeniem do rozmowy. Obok Polaków będzie również część nazwana „Cinema Ukraina”. Kino ukraińskie kojarzy się polskim kinomanom co najwyżej z zamierzchłą klasyką: Dowżenką, Paradżanowem, Iljenką. Owszem, przez wiele lat było pogrążone w kryzysie, ale ostatnio można zaobserwować tam spore ożywienie. Międzynarodowy sukces Plemienia Mirosława Słaboszpickiego obudził nadzieję. I ciąg dalszy nastąpił. Na Ukrainie powstały kolejne filmy o dużym artystycznym potencjale. Te, które przyjadą do Zwierzyńca, sprawią miłą niespodziankę.
Organizatorami tegorocznej Letniej Akademii Filmowej w Zwierzyńcu są: Stowarzyszenie Filmowe Cine’Europa, Polska Federacja Filmów Dyskusyjnych Klubów Filmowych, Filmoteka Narodowa Instytut Audiowizualny, ZOKIR.
Szczegółowy program na: http://laf.net.pl/program/