Mają po prawie 2 metry wysokości, zostały wydrążone w drewnie, pokryte zaprawą kredową i warstwą malarską. Są złocone i powstały w XVIII wieku. W grudniu minionego roku powróciły do Muzeum KUL po dwumiesięcznej konserwacji. To pięć sakralnych rzeźb barokowych, które trafiły na uniwersytet z Centralnej Składnicy Muzealnej w Kozłówce w latach 50. ubiegłego wieku. Zbiór stanowi pięć rzeźb. Cztery z nich są przypisywane działającemu m.in. na Lubelszczyźnie Janowi Eliaszowi Hoffmanowi (około 1690-1751), piąta jest przykładem XVII-wiecznych trendów rzeźbiarskich w sztuce sakralnej. I tak na wystawie możemy oglądać „Ewę przy drzewie poznania dobra i zła”, dwie postaci bliżej nieokreślonych świętej i świętego w stroju biskupim oraz „Św. Jana Chrzciciela”. Zbiór uzupełnia rzeźba „Archanioła Michała” z nieokreślonej śląskiej pracowni. W wyniku działań rabunkowych i nieznanych kolei losów w okresie II wojny światowej jak dotąd nie zostało ustalone pochodzenie rzeźb. Następna faza renowacji obejmie kolejnych 15 rzeźb. Odrestaurowane prace rzeźbiarskie stanowią ważną cześć planowanej na przyszłość w Muzeum KUL stałej ekspozycji. Tymczasem termin wystawy został przedłużony o ponad miesiąc – można ja oglądać do końca stycznia 2020 roku.
.