fbpx

Diabeł i tabliczka czekolady

18 maja 2015
Komentarze wyłączone
840 Wyświetleń

Reszka 111Paweł Piotr Reszka, dziennikarz lubelskiego oddziału „Gazety Wyborczej”, w marcu wydał zbiór reportaży pod tytułem: „Diabeł i tabliczka czekolady”. Część z tekstów, opublikowanych na łamach „Dużego Formatu” lub „Gazety Wyborczej”, prezentuje nowoczesną szkołę polskiego reportażu. Zbiór rekomenduje m.in Mariusz Szczygieł, znawca tego gatunku, autor kultowego już zbioru reportaży pt. Gottland.

Reszka przemierzył Lubelszczyznę wzdłuż i wszerz, zbierając historie niejako zepchnięte na margines. Niewidzialne, trochę niewygodne. Opowieści te przerywane są odpowiedziami różnych osób na pytanie: czym dla nich jest szczęście. Są to osoby zarówno znane, jak i zupełnie anonimowe, łączy je Lublin i Lubelszczyzna. Większość tematów poruszanych w reportażach wcześniej była już poruszana w mediach. Subtelna dociekliwość Reszki pozwala jednak poznać psychikę rozmówców, odkrywając drugie dno sprawy. Reszka zebrał najtrudniejsze tematy – antysemityzm, wojna, nietolerancja dla homoseksualizmu, zachwiania w Kościele, bieda i patologia. Mariusz Szczygieł nazwał Reszkę chirurgiem mentalności. I takie też wrażenie odnosi się po lekturze. Reportażysta wykonuje drobiazgową i daleką od opiniowana operację na otwartej psychice swoich rozmówców. Pyta, ale nie ocenia. Docieka, ale nie forsuje swojego zdania. Ze swoich bohaterów wyciąga pierwiastki, łączące się w mentalność Lubelszczyzny, głupotę i małostkowość obok mądrości, miłość obok nienawiści. Kim są opisywani? Zwykłymi ludźmi, z trudnymi przeżyciami. Woźną w szkole, matką czworga dzieci, terapeutą, księgową, cichym uczniem. Tylko że… Woźna w szkole musi mierzyć się z atakami za alarm bombowy, matka czworga dzieci okazuje się katowaną przez męża morderczynią kolejnej piątki noworodków, terapeuta leczy „dotykiem” z homoseksualizmu, księgowa składa śluby czystości i uważa, że uwiódł ją Jezus, a cichy uczeń morduje chłopaka, który przez lata udawał jego wirtualną dziewczynę. Odrębny temat to antysemityzm i konteksty z czasu II wojny światowej. Choć właśnie mija 70 lat od jej zakończenia, wciąż boimy się o tym mówić. Przykładem jest medal „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, który nadal przyprawia o strach i zakłopotanie Polaków, którzy niechętnie mówią o tym, że pomagali Żydom. W Rechcie koło Bychawy doszło do egzekucji, której sprawcami byli polscy mieszkańcy wsi. Zginęła w niej trzynastoosobowa rodzina żydowska, a o postawienie pomnika na miejscu pochówku wciąż walczy naczelny rabin Polski.

Paweł Piotr Reszka lustruje także sprawy, które wywołały burzę w Kościele katolickim. Temat zakonu betanek w Kazimierzu Dolnym wybrzmiewa na nowo dzięki rozmowom z dziewczętami, które go opuściły. Obok radości z przeżywania światła w Duchu Świętym, czuły, że dzieje się coś złego, szczególnie gdy przebywały w towarzystwie ojca P. W Kraśniku w liceum dwóch uczniów postanowiło „wyjść z ciała” za pomocą psychomanipulacji, co przez księdza zostało uznane za opętanie i przyczyniło się do wspólnych modlitw w szkole, zresztą za pozwoleniem dyrekcji. A jak się ma oddawanie narządów ludzkich do religii? Bo niektórzy mówią, że dusza bez serca czy nerki nie pójdzie do nieba. Czy myślą wtedy o rodzicach, którzy po stracie ukochanego dziecka jedynie w ten sposób mogą pomóc sobie i innym? Czy podopieczni ośrodka opieki nad osobami niepełnosprawnymi mają prawo do korzystania z treści erotycznych w Internecie? Według Urzędu Miasta nie, sami zainteresowani mówią, że choć są „uszkodzeni”, to wciąż są mężczyznami. Przejdźmy do szczęścia, bo na temat jego istoty uzyskaliśmy w „Diable i…” aż dwanaście odpowiedzi. Szymon Pietrasiewicz bez kozery przyznaje, że nie jest szczęśliwy, a wręcz wypalony. Z kolei ojciec kilkorga dzieci mówi, że czuje się szczęśliwy wtedy, gdy może po oddaniu krwi dać swoim dzieciom kilka tabliczek czekolady. Stanisław Nikołajczuk z Białej Podlaskiej twierdzi, że szczęście jest wtedy, gdy jest się wiernym swoim przekonaniom. Pani Janina jest szczęśliwa, słuchając Radia Maryja. Stanisław Kitliński szczęście utożsamia z poczuciem ulgi, bo przed bliskimi nie musi się już kryć ze swoim homoseksualizmem. Krzysztof Żerdzicki, założyciel ZOO w Wojciechowie, odnalazł szczęście w spokoju, po przeprowadzce na wieś. Ze szczęściem bywa różnie, jest ulotne, a pojawia się wtedy, gdy odrywamy się od czegoś, co nas martwi. W zbiorze reportaży Pawła Piotra Reszki poznajemy wszystkie życiowe diabły i demony i towarzyszące im tabliczki czekolady, czyli małe i krótkie chwile, uszczęśliwiające ludzi, być może i nas.

( Aleksandra Biszczad )

Diabeł i tabliczka czekolady, Paweł Piotr Reszka, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2015

 

Komenatrze zostały zablokowane