Wokół cicho i ciemno. Ostatecznie nic dziwnego, skoro właśnie jest noc. Bo nocą, jak Państwo doskonale wiedzą, więcej można załatwić i sprawniej się pracuje. No więc i ja postanowiłem zastosować najnowszą wykładnię skutecznego działania i z pisaniem przerzucam się na godziny nocne. Nikt mi nie przeszkadza, nie wrzuca swoich trzech groszy, nie dekoncentruje i nie spowalnia tempa. Prawda, że to wygodne? Dzięki temu mogę zrobić więcej i lepiej. Jest wprawdzie też teoria mówiąca, że nocą należy spać, bo to ważne dla zdrowia, także psychicznego, ale w świetle najnowszych badań i dokonań należy jej dać zdecydowany odpór. Podobnie jak twierdzeniom, że z nocnych ciemności wyłażą upiory, straszą strzygi i inne gadziny. Też coś! Tak twierdzić mogą chyba tylko wegetarianie i cykliści, jak wszystkie mniejszości, niezdolni do myślenia w kategoriach ogółu, nawet jeśli ten ogół większością wcale nie jest. No więc nocą przyszedł mi do głowy pomysł, żeby coś zmienić. Koniecznie, bo to przecież czas zmian i każdy zdrowy moralnie obywatel powinien do niego wnieść wkład własny, choćby malutki. Jak to było? Naród z Partią, Partia z Narodem, koniecznie z wielkich liter.
Jeśli wszyscy dołożymy się do zbożnego dzieła dobrej zmiany, to ona będzie już nie tylko dobra, będzie najlepsza. Można zacząć od własnego otoczenia, czyli od pracy i miejsca zamieszkania. Bo czy naprawdę władza o wszystkich wie wszystko? Nie, choć stara się i dzięki nocnym zabiegom zapracowanej większości sejmowej już wkrótce wiedzieć będzie więcej, to jednak obywatelska pomoc byłaby bezcenna. W dziele odnowy personalnej, niezbędnej przecież dla lepszej przyszłości, każdy głos się liczy. O tym, co w wolnych chwilach robi sąsiad, jakie dowcipy opowiada kierownik, komu źle życzy dyrektor, co czyta i ogląda kolega. Jakże cenne będzie podzielenie się wiedzą o kochankach płci obojga czy samochodach, zwłaszcza nowych nabytkach. Można też dodać coś o rodzinie, szczególnie jeśli nie spełnia ona naszych wszystkich oczekiwań.Pamiętajmy, że ta skrzętnie gromadzona wiedza przydać się może w różnych sytuacjach, niekoniecznie od razu. Prędzej czy później nieunikniona przecież będzie otwarta walka z odchyleniem lewicowo-kosmopolitycznym, już nie tylko w społeczeństwie, ale także we własnych szeregach. Wówczas będzie jak znalazł.
Przyjrzyjmy się również, co można zmienić w naszej miejscowości czy regionie. Chociaż kraj podobno już nie jest w ruinie, to jednak nie dajmy się zwieść taktycznym zabiegom i śmiało wskazujmy to, co wymaga zaorania.Wnosząc swój mały wkład, podpowiadam więc najbliższemu plenum, to znaczy – przepraszam – kongresowi lub naradzie aktywu, że świadomym przedstawicielom Narodu można w prosty sposób ułatwić włączenie się do wspólnego dzieła, uruchamiając adresy e-mailowe wyłącznie dla celów informacyjno-racjonalizatorskich. Najlepiej pod egidą tych urzędów i służb, które już zostały odbite. Dla wykluczonych internetowo na gmachach tych urzędów warto instalować skrzynki na wnioski i sygnały, a i media odzyskane oraz pokorne (do niedawna niepokorne) ochoczo powinny włączyć się do tej akcji aktywizowania ludności. Wysyłanie do Strasburga autokarów wypełnionych świadomą elitą jest wprawdzie wspaniałym przykładem ich prężnej działalności, ale przecież nie zastąpi mrówczej pracy, jaka w obliczu także wewnętrznych zagrożeń jest konieczna.
Na razie obywatelom zalecałbym kontakt nocny, jako bardziej skuteczny. Służby działające nocą odbiorą przecież sygnał natychmiast. W tej sytuacji nie wiem nawet, czy nie byłoby słusznym przesunięcie pracy wszystkich już odbitych agend na godziny wieczorne i nocne.
Jak to było? – zapytam raz jeszcze.
Tekst Paweł Chromcewicz
Bądź czujny, wróg (też) nie śpi.