Śmigłowiec W-3A Sokół wyprodukowany przez PZL Świdnik służy w Tatrzańskim Pogotowiu Ratunkowym już ćwierć wieku. Pierwszy z tych śmigłowców zszedł z taśmy produkcyjnej w Świdniku dokładnie 12 lutego 1993 roku, a jego pierwszy lot w TOPR był miał miejsce zaledwie kilka dni później – 18 lutego. Sokół był darem Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy na rzecz ratownictwa górskiego prowadzonego przez TOPR.
Przez prawie trzy dekady swojej kariery śmigłowiec wziął udział w 600 wezwaniach co stanowi 30% akcji ratowniczych przeprowadzonych przez TOPR w Polsce oraz 14 razy na Słowacji w latach 2015-2017.
Maszyna, której używają ratownicy TOPR to nie tylko specjalistyczna karetka wyposażona w najwyższych standardów sprzęt medyczny. Załoga Sokoła może podjąć bezpośrednie działania ze śmigłowca pozostającego w zawisie w najtrudniej dostępnych ścianach tatrzańskich. Ten specjalistyczny sprzęt zapewnia udzielenie pomocy oraz ochronę życia i zdrowia do czasu, aż poszkodowany znajdzie się w szpitalu. Ratownicy TOPR twierdzą, że często udaje im się przetransportować poszkodowanego do szpitala w mniej niż 30 minut.
– Jesteśmy szczególnie dumni z faktu, że w tym roku mija 25 lat od kiedy nasz Sokół strzeże tatrzańskich szlaków i codziennie wspiera ratowników górskich w ich trudnej pracy. Ten jubileusz potwierdza jak dobrym, niezawodnym i efektywnym kosztowo śmigłowcem ratowniczym może być Sokół, występujący przecież też w wersji ratownictwa morskiego Anakonda i Głuszec, który może być wykorzystywany do poszukiwania i ratownictwa na polu walki, powiedział Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters zakładów produkujących śmigłowce.
foto: leonardo company