fbpx

Zaklęty w ciszę i zapomnienie

7 lutego 2016
Comments off
3 674 Views

Pałąc 11Kiedy malarz i rysownik Zygmunt Vogel, jeden z uczestników słynnych obiadów czwartkowych organizowanych przez Stanisława Augusta Poniatowskiego, po raz pierwszy przyjechał do Olesina koło Kurowa, jego oczom ukazał się pałac z klasycystycznym portykiem otoczony utrzymanym w stylu angielskim rozległym parkiem z licznymi alejami drzew, stawami, groblami i altanami. Możliwość spędzenia w posiadłości Potockich dłuższego czasu zaowocowała cyklem dziesięciu akwarel, dzięki którym możemy porównać stan pierwotny rezydencji z tym, co w pewnej części zachowało się do dziś. Historia zespołu pałacowo-parkowego w Olesinie zaczęła się jednak dużo wcześniej, jeszcze w XIV wieku, kiedy wzniesiono tu fortalitium posiadające cechy dworu obronnego należące do rodziny Kurowskich. Jak prestiżowe było to miejsce, niech świadczy lokalizacja – w pobliżu przebiegał trakt handlowy do królewskiego miasta Wąwolnicy, a dalej do Kazimierza, gdzie przeprawiano się przez Wisłę do Małopolski.

Pałac

pałac 10Na przestrzeni całej swojej historii malowniczo położona nad rzeką Kurówką posiadłość miała wyjątkowe szczęście do częstej zmiany właścicieli, choć bez wątpienia najważniejsza była tu obecność rodu Potockich. W roku 1742 Kurów wszedł w posiadanie Eustachego Potockiego, m.in. marszałka Trybunału Głównego Koronnego w Lublinie i właściciela licznych dóbr na Lubelszczyźnie, a następnie drogą spadku przeszedł w ręce Ignacego Potockiego, starszego brata Stanisława Kostki. Obydwaj obracali się w kręgach intelektualnych ówczesnej Europy, byli stałymi gośćmi na dworze Stanisława Augusta oraz uczestniczyli w pracach Sejmu Czteroletniego. Ignacy miał duży wpływ na ostateczny kształt Konstytucji 3 maja. To również dzięki niemu do parafii w Kurowie trafił ks. Grzegorz Piramowicz, filozof i pedagog, członek Komisji Edukacji Narodowej, który reaktywował tu szkołę parafialną. Z kolei Stanisław Kostka Potocki, polityk i wojskowy, był także mecenasem sztuk pięknych, archeologiem, kolekcjonerem i pasjonatem architektury, co zaowocowało projektami fasady kościoła św. Anny w Warszawie, wnętrz rodzinnego pałacu w Natolinie oraz letniej rezydencji w Olesinie, którą jego brat w 1768 roku wyodrębnił dla niego z dóbr odziedziczonych po rodzicach. Zarówno w Warszawie, jak i w Olesinie architekta amatora wspierali przyjaciele – działający w tym czasie na szeroką skalę Chrystian Piotr Aigner (ten sam, który zaprojektował Świątynię Sybilli, Pałac Marynki i Dom Gotycki w Puławach, a także Pałac Namiestnikowski w Warszawie) oraz, już bardziej mentalnie, najbardziej znany w okresie polskiego oświecenia komediopisarz – Franciszek Zabłocki.

Wzniesiona wówczas kameralna jednopiętrowa rezydencja stanowi korpus główny dzisiejszego pałacu z czterokolumnowym portykiem od frontu i również wspartym na kolumnach półkolistym tarasem z drugiej strony. Datowana na 1922 rok przebudowa spowodowała, że pałac został wzbogacony o ryzalit oraz dwa skrzydła. Do końca XVIII wieku na terenie rezydencji zostało wzniesionych szereg wolno stojących budynków, w tym osobne, otoczone wodą, domy dla żony i syna Kostki Potockiego, łazienka, oranżerie, domy gościnne, świątynia Wenery, oficyna dla kucharza i ogrodnika oraz domek dla lokai, a także zabudowania folwarczne i młyn. Niewiele zostało z tej „infrastruktury” z czasów, kiedy rezydencję malował Zygmunt Vogel. Po folwarku nie ma ani śladu, przepadły też romantyczne mostki i altany.

Pałac 1W 1806 roku miasteczko i pałac nabył Grzegorz Zbyszewski pochodzący z położonego nieopodal Markuszowa. Od 1877 roku właścicielami były rodziny m.in. Baczyńskich i Porazińskich. Kiedy w 1918 w posiadanie majątku weszła Maria Konstancja Orsetti, stanowisko administratora majątku zajmował Władysław Jaruzelski. Latem 1923 roku urodził się tu jego syn Wojciech, odpowiedzialny za wprowadzenie stanu wojennego w Polsce w 1981 roku, przyszły prezydent PRL i pierwszy prezydent III RP. Zanim Jaruzelscy przenieśli się na Podlasie, Wojciech został ochrzczony w kurowskim kościele i swoje pierwsze kroki stawiał w olesińskim parku. Ale to nie koniec historii związanej z polskimi prezydentami. W położonym pół kilometra od Olesina Kurowie urodził się Wacław Kaczorowski, ojciec ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego.

Park

Otaczający pałac park często był wymieniany w literaturze pamiętnikarskiej XVIII i XIX wieku jako pełne uroku założenie w stylu angielskim o charakterze sielankowym. Rodzina Potockich dużo podróżowała po Europie i nieobce były jej trendy w ogrodnictwie zdecydowanie stojące w opozycji do stylu francuskiego, z jakim mamy do czynienia np. w parku otaczającym podparyski Wersal. W opublikowanej w 1948 roku książce „Ogrody polskie” Gerarda Ciołka na jednym ze zdjęć prezentuje się zadbana czterorzędowa aleja lipowa prowadząca do frontu pałacu z pobielanym portykiem i dumnie leżącymi po obu stronach kamiennymi lwami. W tym czasie przestrzeń przed pałacem dodatkowo kształtował rozległy klomb. Niestety dziś znajduje się w fatalnym stanie, a wolne miejsce zarosło przypadkowo posadzonymi topolami i drzewami owocowymi. Teren siedmiohektarowego parku szpecą samosiejki. Nic więc dziwnego, że spacerującym po posesji pałac wyłania się nagle jak w filmie grozy. Na akwarelach Zygmunta Vogla zachowało się dużo więcej elementów otoczenia pałacu, w tym kamienny wazon, altany czy gotycki most. Tymczasem jedną z niewielu pozostałości z okresu międzywojennego jest umiejscowiony na zachodnim krańcu parku metalowy krzyż z figurą Chrystusa osadzony na murowanym cokole. Zostały również niewielkie stawy, dziś pełniące już tylko funkcję użytkową. Spacerując po parku, można znaleźć fragmenty kamiennego amfiteatru wzniesionego w czasach współczesnych oraz toporną piwnicę oddaloną od fasady pałacu o zaledwie 30 metrów. Za to z widokiem na pobliski staw.

Ślady na śniegu

pałac 5Przez dwa stulecia rezydencję w Olesinie odwiedzały najbardziej wpływowe postaci swoich czasów, rezydencja tętniła życiem. Podczas bombardowania Kurowa we wrześniu 1939 roku wielu mieszkańców znalazło tu schronienie. Również tutaj stacjonował sztab Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej pod dowództwem płk. Stefana Roweckiego, późniejszego Komendanta Głównego AK. Przez krótką chwilę w Olesinie przebywał gen. Tadeusz Piskor, dowódca „Armii Lublin”, mieścił się tu szpital polowy. Charakter tego nietuzinkowego miejsca zmienił się wraz z ustawą o reformie rolnej. W 1944 roku majątek przeszedł na własność skarbu państwa. Początkowo mieściły się tu siedziba władz powiatowych i szkoła podstawowa. Pod koniec lat 80. ulokował się tutaj wojewódzki ośrodek doradztwa rolniczego. W 1991 roku dawna rezydencja Potockich stała się własnością gminy Kurów. Od tego czasu pałac jest opuszczony, a park przypomina dziki gaj. Wprawdzie na zdjęciach sprzed kilkunastu lat widać otwarte okiennice i dobrze zachowane tynki elewacyjne, jednak obecny stan budynku jest bardzo zły. Na teren rezydencji każdy może wejść. Śnieg wokół pałacu jest wydeptany, a ściany pokryte są graffiti. Nieremontowany od okresu międzywojennego, opuszczony, zawilgocony i nieogrzewany popada w coraz większą ruinę. Wprawdzie otwory okienne są zabezpieczone pustakami, ale dookoła budynku czuć wszechogarniający smród stęchlizny, a portyk i taras sypią się. Również wnętrza są w fatalnym stanie. Zachowały się piec kaflowy, pojedyncza kolumna ze stylizowaną głowicą dźwigającą dwie arkady w hollu, elementy dekoracyjnej stolarki oraz szczątkowe sztukaterie w pokoju na piętrze. Na ścianach pod tynkami i farbą olejną znajdują się warstwy polichromii. W sumie niewiele. Ale i w sumie nie ma co się dziwić, skoro pałac w Olesinie jest na liście dwóch tysięcy dawnych rezydencji szlacheckich w Polsce skazanych na niebyt i popadających w coraz większą ruinę.

Tekst i foto Grażyna Stankiewicz

Informacje źródłowe pochodzą z archiwum Wojewódzkiego Urzędu Konserwatora Zabytków w Lublinie

Comments are closed.