Jedno zdjęcie może powiedzieć więcej niż tysiąc słów, a w przypadku fotografii Piotra Perczyńskiego więcej niż tysiąc zdjęć wielu innych autorów. Czas, serce, energia i kompetencje – to wszystko wkłada w swoje prace i dzięki temu uzyskuje efekty ten lubelski fotograf, który, żeby wykonać zdjęcie potrafi długo czekać na odpowiednią porę roku, miesiąc, dzień, sekundę, by mieć wymarzone do określonego kadru światło. Chociaż trzeba mieć świadomość, że wiele jego prac powstało z potrzeby odejścia od fotografii migawkowej, która pozwalając uzyskać obrazy w ułamku sekundy, traktuje świat widzialny fragmentarycznie, wycinkowo, nieobiektywnie, znacznie zubażając sposób odbioru rzeczywistości, a momentami nierzeczywistości, irracjonalności charakterystycznej dla dzieł Piotra Perczyńskiego, artysty zamieszkałego w Lublinie, a od 1995 r. członka Związku Polskich Artystów Fotografików okręgu lubelskiego. Fotograf wystawiał swoje prace w wielu galeriach tego obszaru (m. in. Pomost, Po Schodach MDK 2, Dom Kultury LSM, chełmskie Atelier). W Lublinie prowadzi zajęcia dydaktyczne z fotografii. Posiada już wielu wychowanków w tym zakresie. Chętnie fotografuje Kozi Gród. Ten lubelski artysta teraz ma szansę zaistnieć we Wrocławiu – Mieście Spotkań. Najprawdopodobniej już w marcu tym wyjątkowym, niepowtarzalnym zdjęciom będzie można dać się oczarować na wystawie „Autografy” w Café Thea w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego właśnie we Wrocławiu. Do tych intrygujących kompozycji autor wykorzystał jedynie negatyw, aparat i powiększalnik. Te elementy pozwoliły wyczarować mu niezwykłe światy, obrazy będące syntezą własnego wnętrza i zewnętrznego wizerunku. Kompozycje powstały na etapie fotografowania. Patrząc na zdjęcia, trudno uwierzyć w to, że tak niezwykle uchwyconych, momentami surrealistycznych, kadrów autor nie uzyskuje za sprawą poddawania prac obróbce komputerowej.
– Cykl „Autografy” nie jest efektem manipulacji cyfrowych – zapewnia Piotr Perczyński. – Zdjęcia zostały wykonane na negatywach czarno-białych, a całość kompozycji powstała na etapie fotografowania – wyjaśnia.
Piotr Perczyński to twórca, który nie poprzestaje na jednej technice, zajmuje się fotografią klasyczną optyczno-chemiczną czarno-białą, fotografią w technice gumy chromianowej, ale również fotografią otworkową. Zdjęcia ostatnią z wymienionych technik wykonuje trzema kamerami własnej konstrukcji na negatywach czarno-białych, barwnych oraz slajdach. Piotr Perczyński to wnikliwy obserwator. Przedmiotem zdjęć czyni świat wokół siebie, pejzaże, budynki, martwe natury, stary zegar niczym z obrazu Salvadora Dali, ale na tym nie poprzestaje, wnika we własne wnętrze i przedstawia odbiorcom autoportrety. Upływ czasu, tak charakterystyczny dla ludzi i rzeczy, nieodłączny czynnik kształtujący rzeczywistość, ten aspekt płynności, niestałości losu, twórca również zaznacza w swoich fotografiach. „Uporczywość pamięci”, jak u Dali, stale powraca także w pracach Piotra Perczyńskiego.
Strona internetowa Piotra Perczyńskiego: www.piotrperczynski.art.pl
Małgorzata Wielgosz
(mawiel)
Foto Piotr Perczyński