fbpx

Wilgoć w aucie – jak się jej pozbyć

16 listopada 2017
2 383 Views

Ekspert Radzi

Michał Staniszewski

Masz często zaparowane szyby w samochodzie? – wiedz, że dzieje się coś złego! Wilgoć bagatelizowana przez miesiące lub lata będzie miała bardzo kosztowne skutki. To pewne jak w banku, pozostaje tylko kwestia, w jakiej skali występuje i jak długo na te skutki trzeba poczekać. Okazuje się, że przyczyn takiej sytuacji może być wiele. Z większością możemy poradzić sobie sami, w przypadku poważniejszych musimy zwrócić się do specjalisty.

Najczęstsze miejsca lub powody dostawania się niechcianej wody lub wilgoci do auta to:

– montaż przedniej szyby – rzadko, ale zdarza się, że po wymianie przedniej szyby dochodzi do sytuacji w której pozostaje, w wyniku niedopatrzenia montującego, otwór w jej uszczelnieniu. Nawet niewielka przerwa w uszczelce w zupełności wystarczy do przesiąkania wody do środka pojazdu. Taka nieszczelność jest o o tyle niebezpieczna, że może powodować kapanie wody na wrażliwe elektroniczne podzespoły, których największe skupisko znajduje się tuż pod przednią szybą, czyli w desce rozdzielczej pojazdu;

– niedrożność odpływów podszybia szyby przedniej – zbierający się brud oraz spadające liście powodują często zatykanie się kanałów odpływowych. To jest to miejsce pomiędzy szybą przednią a maską samochodu. Po kilku latach, szczególnie w samochodach parkowanych pod drzewami, zapchane kanały odpływowe to dolegliwość niemalże nieunikniona;

– zapchany filtr kabinowy – zabity brudem, w tym również liśćmi, zmniejsza lub w ekstremalnej sytuacji niemalże całkowicie blokuje przepływ powietrza z zewnątrz do wewnątrz pojazdu. Wymianę filtra kabinowego należy przeprowadzić minimum raz w roku, my natomiast zalecamy robić to najlepiej dwa razy do roku – na wiosnę i pod koniec jesieni, czyli tuż przed zimą, gdy parowanie szyb znacznie utrudnia eksploatację każdego pojazdu. Warto taką usługę zlecić zakładowi, który serwisuje Państwa klimatyzację, co pomoże uniknąć pomyłki w doborze odpowiedniego filtra i coraz częściej pojawiającego się kłopotliwego sposobu montażu w nowych samochodach;

– zużyte uszczelki drzwi – z wiekiem niestety guma poddaje się starzeniu, przez co staje się mniej elastyczna, kruszeje i odpada, tworząc nieszczelności. Do tego wystarczy dodać z czasem rozregulowane, opadające drzwi i już mamy gotową nieszczelność, przez którą może dostawać się woda niemalże strumieniami;

– nieszczelny szyberdach – podobnie jak w przypadku uszczelek drzwi, również i tu uszczelki ulegają z czasem naturalnemu uszkodzeniu, ale również brak serwisu mechanizmu może przyczynić się do ich mechanicznego uszkodzenia. Niestety większość napraw związanych z szyberdachem zwykle jest dosyć kosztowna;

– brak korków odpływowych w podłodze – rzadkie zjawisko, ale również spotykane. W wyniku działań np. blacharzy po naprawie podłogi mogą zapomnieć oni o ponownym założeniu fabrycznych korków serwisowych;

– naturalne nanoszenie wilgoci do auta – w postaci błota lub śniegu na butach. W trosce o poszanowanie swojego lub czyjegoś auta warto zatem otrzepać buty przed wejściem do niego.

Gdy już zdiagnozujemy, skąd bierze się woda, pozostaje usunąć wilgoć, która już powstała. Jeżeli wody jest stosunkowo niedużo, to najlepszym sposobem pozbycia się jej z tapicerki i wykładziny jest wysypanie w danym miejscu żwirku dla kota. Żwirek jest zwykle bezzapachowy, świetnie absorbujący wodę. Po jakimś czasie zmienia on kolor, informując tym samym, że trzeba go wymienić. Najlepiej wtedy wciągać go przemysłowym odkurzaczem odpornym na zasysaną wodę. Czynność należy powtórzyć do czasu, aż pozostawiony żwirek będzie zostawał suchy. Jeżeli natomiast wody zgromadziła się duża ilość, to niestety pozostaje jedynie udać się do specjalnego serwisu dysponującego nagrzewnicami nadmuchowymi. Niezalecane jest stosowanie domowych „farelek” i zostawianie ich w samochodzie np. na noc, ponieważ istnieje poważne ryzyko pożaru.

Na koniec zachęcamy wszystkich użytkowników pojazdów do używania klimatyzacji przez cały rok, również w zimie. Błędne jest przeświadczenie, że klimatyzacji używamy tylko w lecie i tylko do chłodzenia. Obok możliwości chłodzenia należy również pamiętać, że klimatyzacja osusza auto (!). Zatem nie jest błędem ustawienia temperatury w zimie np. na 21 st. C i włączenie klimatyzacji – to tylko wspomoże proces osuszenia pojazdu.

 

Leave A Comment