Takiego najazdu znajdujący się na trasie z Gołębia do Dęblina Bonów nie pamięta. Na starcie Jesiennego Rajdu Nordic Walking, który umiejscowiono na polanie otoczonej sosnowym lasem zameldowało się blisko100 uczestników gotowych na wszystkie wyzwania jakie rzuciła im czerwona trasa nordic walking w Gołębiu. Fani NW gotowi zmierzyć się z wiatrem, zimnem, deszczem i śniegiem przybyli z Lublina, Ryk, Dęblina, Świdnika, Janowca, Końskowoli, Góry Puławskiej, Puław i oczywiście Gołębia. Natura jednak spłatała uczestnikom figla i obdarowała ich słońcem, symbolicznym zaledwie błotem, zwykłym chłodem listopadowym i wszelkimi darami jesiennego lasu. Śmiałkowie wyruszyli na trasę 10 km pod wodzą Łukasza Witczuka – mistrza Europy NW. Ci, którzy chcieli popracować nad techniką, poprawić ją lub się z nią zapoznać, wyruszyli na trasę o połowę krótszą pod kierunkiem Tadeusza Stonia. Po przejściu wyznaczonych dystansów miłośnicy spacerów z kijami ponownie spotkali się na polanie w Bonowie i przy ognisku, gorącej zupie i pieczonej kiełbasce odpoczywali po nordicowych trudach. Były jeszcze nagrody, dyplomy, podziękowania i pamiątkowe zdjęcia. Pomysłodawcą i głównym organizatorem rajdu była puławska Fundacja Bezmiar. ( ek )
Foto Fundacja Bezmiar
