Najnowsza książka Bernarda Nowaka to zbiór różnych tekstów, których wspólnym mianownikiem jest Lublin. Utwór, daleki od konwencji przewodnika turystycznego, wciąga czytelnika anegdotami z życia pisarza. Spoza niepozbawionej odrobiny krytycyzmu postawy autora przebija autentyczne przywiązanie do miasta, w którym mieszka od kilkudziesięciu lat.
Bernard Nowak to pisarz, redaktor i wydawca, mieszkający od 1969 roku w Lublinie. Członek SPP, Stowarzyszenia Wolnego Słowa, laureat kilku nagród. Najbardziej doceniona, a zarazem znana jest jego druga książka „Taniec Koperwasów” – opowieść o dorastaniu młodego chłopca, wpleciona w burzliwe losy Ziem Odzyskanych. Akcję utworu osadził autor w tytułowych Koperwasach, znajdujących się niedaleko miejsca jego urodzenia. Kolejna książka „Smolice N°86” ma jeszcze wyraźniejszy kontekst autobiograficzny. To zbeletryzowane wspomnienia o Smolicach, w których Nowak spędził wczesną młodość. Jeśli przywołać dodatkowo „Wyroby duchowe” – swoisty notatnik obejmujący kilka lat życia w Lublinie, można zauważyć, że pisarz chętnie uwiecznia w książkach ważne dla siebie przestrzenie.
„Spacerniak” rozpoczynają anegdotyczne teksty, w których autor wspomina wydarzenia ze swojego życia, związane z różnymi miejscami na mapie Lublina. Czasem są to powszechnie znane budynki czy ulice, istotne zapewne także dla wielu innych osób. Innym razem – bardziej anonimowe przestrzenie, jak na przykład kolejne stancje pisarza. Obok historii o pierwszych miłosnych przygodach studentów KUL-u, barach mlecznych czy ucieczkach z mieszkania przez balkon, pojawiają się wiadomości o konspiracyjnej działalności drukarskiej, Lubelskim Lipcu i innych realiach PRL-u. Z nieco późniejszych wydarzeń – choćby spotkanie z Herlingiem-Grudzińskim i wspomnienia o Andrzeju Kocie.
W dalszej części książki, zawierającej między innymi wywiady z Nowakiem, znajdujemy więcej informacji o wydawniczej i pisarskiej działalności autora, a także jego opinie na temat współczesnego Lublina. Patrzy on na miasto z perspektywy człowieka dorastającego w Poznańskiem, zwraca więc uwagę na różnice między wschodnią i zachodnią Polską. Nie waha się polemizować z niektórymi obiegowymi opiniami o Kozim Grodzie, jak na przykład o wielokulturowości lub skojarzeniu kształtu placu Zamkowego z okiem cadyka. Wskazuje też na liczne walory Lublina, które nie zostały jeszcze wyeksponowane, chociażby kamienica przy Krakowskim Przedmieściu 6, której właściciel, Jan Mincel, stał się pierwowzorem jednego z bohaterów „Lalki”.
Książkę cechuje lekkie pióro autora i ironiczne poczucie humoru. Z kolejnych stron wyłania się obraz Koziego Grodu z jednej strony subiektywny, a dzięki temu niepowtarzalny, z drugiej – taki, w którym każdy odnajdzie fragment „swojego” Lublina. Jak bowiem pisze Nowak, Lublin „każdy z Czytelników może mieć własny. Mieć swój, więc być może lepszy, a na pewno – inny”.
Bernard Nowak, Spacerniak, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich & Wydawnictwo TEST, 2017
Marlena Lesiuk