fbpx

Czarny zawsze numerem 1

25 marca 2021
1 302 Wyświetleń

Przez wieki czerń była kolorem żałoby. Na piedestale ustawiła ją często tu wspominana Coco Chanel, która w dwudziestoleciu międzywojennym wykreowała małą czarną – niezbyt długą, o mało skomplikowanym kroju sukienkę, nazywaną też „Fordem” od nazwiska amerykańskiego potentata samochodowego, który masowo produkował popularne auta właśnie w czarnym kolorze. Sukienka szybko stała się synonimem elegancji, dziś trudno wyobrazić sobie naszą szafę bez jej obecności. Mała czarna, niezależnie od dodatków, ratuje nas w każdej wyjściowej sytuacji. Jest też znakomitą bazą do żakietu, swetra, płaszcza czy kardiganu. Ale czerń ewoluowała niezależnie od małej czarnej, choć w dużej mierze również dzięki Coco Chanel. W końcu to właśnie ona ubrała kobiety w garnitury, w chwili kiedy były one zarezerwowane wyłącznie dla męskiej części populacji. Dodajmy – w dużej mierze w czarne garnitury.

Czym dziś jest czerń? Wszystkim. Ponadczasowa i opierająca się modzie na kolor. Uniwersalna, z jednej strony powściągliwa, z drugiej strony – dająca ogromne możliwości naszej wyobraźni. Ascetyczna, ale i szalona, i awangardowa jednocześnie. Jednak chodzenie w czerniach to spora umiejętność, tak aby wyglądać stylowo, bez przerysowania, a jednocześnie, aby nie robić wrażenia osoby w żałobie. Mocną stroną garderoby w tym kolorze jest fakt, że dobrze wygląda na każdej sylwetce. Doskonałym dodatkiem poza biżuterią jest biel lub écru w postaci bluzki, topu, żakietu, pantofli czy apaszki. Czarna spódnica to doskonały punkt wyjścia do reszty wyglądu, zwłaszcza kiedy chodzi o elegancką spódnicę do pracy. Sam żakiet w tym kolorze nadaje ton całej kreacji.

Miłośnicy czarnego koloru często bywają ortodoksyjni w swoim postrzeganiu mody i łączą bez końca czerń z czernią, dla czerni i w czerni. Jednolitą czarną plamę rozbijają fakturą, krojem, lakierowanymi butami czy torebką, a także różnicowaniem odcieni. Zawartość ich szafy bez wyjątku jest czarna, każde ubranie powinno wisieć na osobnym wieszaku, bowiem trudno połapać się, co w którym miejscu się znajduje.

Bez dwóch zdań ci, którzy postawili na czerń, są ponadczasowi, w dobrym guście, eleganccy i wyróżniają się z tłumu. Hołdując powiedzeniu, że czerń to nie kolor, tylko styl życia, można czerpać inspirację, podglądając takie postaci, jak Greta Garbo, Yoko Ono, Trinity z Matrixa czy nieustannie obecna w naszych rozważaniach nieśmiertelna mademoiselle Coco.

tekst Olga Bronisz

foto Pinterest

Zostaw komentarz