fbpx

Dęblin poleci wysoko

20 sierpnia 2013
Comments off
1 212 Views

Tekst Adam Jabłoński

Foto Wiesław Kieliszek

dęblin

Inkubator przedsiębiorczości, centrum badawczo-rozwojowe, elektrociepłownia oparta na odnawialnych źródłach energii i doświadczalna farma solarna – to tylko niektóre ze składników planowanego kompleksu Air & Dęblin Industrial Park, którego budowa ma ruszyć w najbliższych miesiącach.

Dęblin to najbardziej kojarzone z lotnictwem miasto w Polsce, tak więc nikogo nie powinno dziwić, że mający tu powstać park technologiczny Air & Dęblin Industrial Park będzie skupiony właśnie wokół  lotnictwa. Istotą projektu jest stworzenie miejsca, gdzie na względnie małej przestrzeni blisko 28 hektarów mieściłoby się stosunkowo dużo firm, które koncentrują się na działaniach związanych z branżą okołolotniczą. Kresowa Fundacja Edukacyjna „Europa”, która jest głównym inwestorem A&DIP, stawia na trzy podstawowe zagadnienia. Po pierwsze awiotechnikę – ze względu na lotnicze tradycje i kadry inżynieryjne – a chodzi m.in. o produkcję części i zespołów do samolotów i śmigłowców, a także usługi remontowe. Drugą branżą jest logistyka – z racji położenia Dęblina wraz z istniejącymi węzłami kolejowymi, drogowymi oraz lotniczymi. To ostatnie dodatkowo nabiera znaczenia w przypadku ewentualnego otwarcia się lotniska w kierunku cywilnym. Trzecia branża to energetyka, która może być powiązana zarówno z awiotechniką, jak i logistyką. – Chodzi o takie aspekty, jak produkcja energii cieplnej i elektrycznej, produkcja urządzeń i usług z zakresu popularnych ostatnio odnawialnych źródeł energii, a także produkcja i usługi z zakresu turbin wiatrowych, bioenergetyki i energetyki solarnej – wyjaśnia Wojciech Dziewulski, kanclerz KFE „Europa”. Pomysłodawcy dodają, że ważną częścią projektu ma być wspólne wykorzystanie istniejącego potencjału produkcyjnego oraz wiedzy i umiejętności inżynierskich, jakie przez wiele lat zostały wygenerowane na terenie Dęblina.

 

Kiedy możemy się spodziewać kompleksu Air & Dęblin Industrial Park? Wszystko zależy od środków finansowych. – W tej chwili wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę oraz złożyliśmy wniosek o dofinansowanie z RPO – tłumaczy Wojciech Dziewulski. – Jeśli chodzi o część produkcyjną, chcielibyśmy zakończyć prace w roku 2014, natomiast trzykondygnacyjny budynek  części administracyjnej zostanie ukończony rok później. W tym czasie ma powstać także droga dojazdowa do kompleksu, której budowę wzięło na siebie miasto Dęblin. Inwestor przyznaje, że są obecnie pewne problemy z pozyskaniem środków europejskich, ale nawet jeśli ta sprawa nie zakończy się optymistycznie, nie powinno to wpłynąć na zaniechanie inwestycji. – W przypadku braku dofinansowania zewnętrznego i tak zajmiemy się realizacją tego projektu, jednak należy spodziewać się, że kompleks powstanie w nieco późniejszym terminie. Czyli nie za dwa lata, ale za trzy czy cztery – dodaje Wojciech Dziewulski.

Inwestycyjny zastrzyk
Niewątpliwie rodzi się pytanie, na ile mający powstać park przemysłowy wpłynie na lokalny rynek pracy? Według ostatnich danych stopa bezrobocia w powiecie ryckim wyniosła 15,8 %, czyli więcej niż w skali kraju, jak i województwa – odpowiednio 14,4% i 15,1%. Dęblin, podobnie jak wiele miast tzw. ściany wschodniej, również boryka się z problemem braku zatrudnienia, szczególnie wśród osób rozpoczynających karierę zawodową, a głównym pracodawcą miasta są jednostki i podmioty związane z armią, jak Wojskowe Zakłady Inżynieryjne czy Wojskowe Zakłady Lotnicze. I tu kolejna rzecz, która przemawia za lokalizacją parku przemysłowego właśnie tutaj. Cennym zapleczem „Miasta Lotników” są wykwalifikowane kadry, i to zarówno te istniejące, związane ze wspomnianymi zakładami, jak i te przyszłe, ponieważ od września Zespół Szkół Zawodowych nr 1 w Dęblinie otwiera nowy kierunek i będzie kształcił mechaników lotniczych z międzynarodową licencją.

 

Władze Dęblina nie ukrywają, że wiążą z Air & Dęblin Industrial Park spore nadzieje. – Jeśli udałoby się zagospodarować ten teren, to na pewno w związku z tym utworzyłyby się miejsca pracy, i patrząc na ten projekt, to jak na Dęblin nie byłoby ich mało – mówi burmistrz Stanisław Włodarczyk. – My ze swojej strony oczywiście staramy się pomóc, jednak chciałbym podkreślić, że jest to jednak w całości inicjatywa prywatna. W miejscu, gdzie ma powstać park, jest problem z dojazdem do działki i tu miasto zobowiązało się wykonać drogę do 2015 r., zwłaszcza że jest to również zgodne z naszymi celami, ponieważ planujemy zagospodarować sąsiednie działki – tłumaczy Włodarczyk.

 

Jak to się robi w Kielcach?

Parki przemysłowe czy naukowo-technologiczne powstały w kilkudziesięciu miejscach w Polsce, w tym np. w Puławach czy Świdniku, i w większości były to inwestycje trafione, zarówno dla osób lokujących swój kapitał, jak i dla regionów, gdzie kapitał został ulokowany. Dobrym przykładem jest tego typu podmiot znajdujący się w Kielcach. – Kielecki Park Technologiczny, mimo krótkiego okresu funkcjonowania, jest postrzegany jako motor rozwoju gospodarczego Kielc oraz całego województwa świętokrzyskiego – wyjaśnia Justyna Lichosik z KPT. Jest miejscem nastawionym na innowacyjność oraz kreatywność. Przede wszystkim jednak jest miejscem otwartym na współpracę z przedsiębiorcami z całej Polski. Po roku funkcjonowania wyraźnie widać, jak zmienia się miasto, a konkretnie ta część, w której znajduje się siedziba KPT. Swoją siedzibę ma tu już ponad 80 firm, w których zatrudnionych jest prawie 350 osób – dodaje. Okazuje się, że park przyciągnął również obcy kapitał. Na zainwestowanie w Kielcach zdecydowali się Włosi i Francuzi. Trwają także negocjacje z inwestorem norweskim.
W związku z dużym zainteresowaniem działalnością KPT instytucja planuje jej rozszerzenie i stworzenie sieci inkubatorów, w tym jednego dedykowanego branży IT, pod którą gmina Kielce kupiła już nieruchomość. Biorąc pod uwagę trudną sytuację na rynku pracy w Dęblinie, optymistycznie brzmi kolejna opinia Justyny Lichosik.  – Jednym z głównych zadań KPT jest szerzenie idei przedsiębiorczości wśród młodych ludzi. Efekty tej działalności są już widoczne. Większość właścicieli firm, które trafiają do Inkubatora Technologicznego, ukończyło UJK oraz Politechnikę Świętokrzyską. Co pokazuje, że nasza oferta jest dla nich atrakcyjna i nie muszą szukać zajęcia poza granicami stolicy województwa świętokrzyskiego – wyjaśnia kierownik Działu Promocji i Rozwoju kieleckiego parku. Pozostaje mieć nadzieję, że podobnie będzie w przypadku Dęblina. „Miasto Lotników” zmienia ostatnio swoje wizualne oblicze dzięki trwającej właśnie rewitalizacji, jednak aby jego mieszkańcy mogli spacerować i podziwiać swoją małą ojczyznę po pracy, przede wszystkim – muszą mieć pracę.

Comments are closed.