fbpx

La belle epoque

12 października 2013
Komentarze wyłączone
1 085 Wyświetleń

_DSC3733

Tworzy sceniczne kreacje dla Beaty Kozidrak i jedwabne, zmysłowe ubrania dla kobiet świadomych swojej wartości. Nie potrafi oprzeć się kryształom Swarovskiego, które wykorzystywała w swoich kolekcjach zanim stały się modne.  Znana jest z fascynacji Art Nouveau, scenografią teatralną, kostiumem nie tylko historycznym oraz architekturą wnętrz. Projektantka mody Ewa Pieczykolan z Lublina jest laureatką  najbardziej prestiżowej nagrody w polskim świecie mody – Złotej Pętelki.

 

Projektantka została wyróżniona za autorską  kolekcję  ubiorów “La belle époque”, którą do tej pory prezentowała m.in. na Gali Bursztynu i Mody AMBERIF w Gdańsku, podczas Międzynarodowych Targów w Poznaniu, a także na lubelskiej Gali Mody “Złoty Wieszak”. – Kolekcja jest inspirowana modą i sztuką przełomu XIX i XX wieku. Została zaprojektowana dla kobiet  odważnych, z charakterem, równocześnie bardzo eleganckich – tak charakteryzuje swoje projekty autorka kolekcji. Cechami charakterystycznymi  „La belle  époque”  jest  kompozycja czerni, bieli i czerwieni miękkiego jedwabiu z kryształowymi, ręcznie wykonywanymi zdobieniami oraz szalenie trudna technika szycia ze skosu, szczególnie modna w latach 20-tych XX wieku.

 

Złota Pętelka, przyznawana przez Polską Akademią Mody jest uznawana za najbardziej prestiżową nagrodę w polskim świecie mody. Do tej pory statuetki otrzymali m.in.  Ewy Minge, Xymena Zaniewska, Jerzy Antkowiak, Modesta, Pabia, Barbara Hoff, Teresa Kopias,  firma Hexelina, Vistula, Akademia Sztuk Wizualnych w Poznaniu i Krakowskie Szkoły Artystyczne a także felietonistka LAJFu – lubelska projektantka Jola Szala.

 

Ewa Pieczykolan ukończyła Historię Sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, co jak sama mówi, bardzo ją rozwinęło. – Studiowanie na tym kierunku daje wiedzę ogólną o sztuce, kulturze,  uczy patrzeć na formę, bryłę, proporcje, kompozycję, kolor, fakturę a przede wszystkim uczy wrażliwości na sztukę i piękno. Poza tym historia sztuki, ubioru czy rzemiosła artystycznego jest cennym źródłem inspiracji. Pomysły często czerpię z tego co stare dodając coś nowoczesnego lub szukam nowoczesnych interpretacji.  Inspiruje mnie przy tym otaczający świat, sposób życia oraz  sama kobieta – podkreśla projektantka.  Do swoich projektów i świata wokół siebie przemyca odrobinę magii- by pięknie żyć. Jej pokazy mody  mają atmosferę swoistego spektaklu. Strój, scenografia, choreografia i muzyka nie są przypadkowe, łącząc się w całość, tworzą portret kobiety.

 

Ewę Pieczykolan od dziecka fascynowały piękne przedmioty, tkaniny. Lubiła  rysować, oglądać filmy kostiumowe i kreować przestrzeń wokół siebie, tak by była w zgodzie z jej osobą. Interesowały ją ubrania oraz architektura wnętrz, co do dziś jest jej pasją. Postawiła jednak na modę, ponieważ jak twierdzi – jest to zawód pozwalający na większą swobodę wyobraźni. Zafascynowana kreacjami jednego z jej ulubionyh kreatorów mody Johna Galliano postanowiła tworzyć własne, indywidualne projekty. Pierwsza  autorska kolekcja ubiorów Ewy powstała jako  praca dyplomowa  w warszawskiej Szkole Projektowania mody i kostiumu filmowego. Zapytana, kogo najbardziej ceni wśród polskich projektantów, odpowiada, że szczególnie Gosię Baczyńską.

 

Suknie Ewy Pieczykolan wykonane są głównie z jej ulubionego materiału-jedwabiu, bo jak mówi projektantka -kobieta najlepiej wygląda w jedwabiu. To szlachetna tkanina, która jak żadna inna podkreśla kobiecość  i dodaje elegancji. Ewa  szczególnie zwraca uwagę na to, że największą jej inspiracją jest sama kobieta. -Osobowość i charakter kobiety ma olbrzymie znaczenie w doborze odpowiedniego stylu i kształtu ubioru, nie mniejsze niż figura klientki. Projektując dla konkretnej osoby zawsze stara się poznać ją bliżej i wydobyć strojem to co jest w niej wyjątkowe. A dla kogo szyje Ewa Pieczykolan? -Różnie. W swoim Atelier realizuję projekty indywidualne, przede wszystkim stroje przeznaczone na specjalne okazje, suknie ślubne oraz kostiumy sceniczne. Najbardziej awangardowe stroje, jakie miała przyjemność tworzyć, to sceniczne kreacje dla Beaty Kozidrak, z którą projektantka współpracuje od początku swojej pracy zawodowej.

 

Ewa Pieczykolan cieszy się, że została zauważona przez ogólnopolskie jury.  Na pytanie jak to osiągnąć, twierdzi że potrzebna jest wyjątkowa pasja połączona z pracą.  Projektowanie wymaga dużo cierpliwości i kreatywności. Cenne jest, gdy oprócz obowiązków pojawiają się również nagrody. Lubelska projektantka statuetkę ,,Złota Pętelka 2013” odebrała w maju tego roku podczas Gali Mody w Poznaniu.  Jak sama mówi -Czuję się doceniona. Wiem, że to co robię, robię dobrze. Jest to dowód na to że idę właściwą drogą.

 Tekst Barbara Kozik

Foto Marcin Pietrusza

Komenatrze zostały zablokowane