fbpx

LUBLIN, ŁĘCZNA, PARCZEW, KRAŚNIK W SZESNASTOWIECZNEJ FLORENCJI

16 lipca 2023
571 Wyświetleń

Lubię wiedzieć, jak wyglądał świat przed wiekami; dlaczego zmieniał się tak, a nie inaczej, jak żyli przodkowie i jak powstawały najwspanialsze dzieła ludzkich rąk. Dużo podróżuję w nieocenionym towarzystwie Małżonki, imponującej zawsze skrupulatnym i szczegółowym przygotowaniem merytorycznym i topograficznym naszych wypadów. Odwiedzamy nie tylko „zabytki – oczywistości”, ale także – z lubością, nawet najmniejsze i najciemniejsze zakątki, za to kryjące klejnoty historii i sztuki.

Tej wiosny ruszyliśmy na „kwietniówkę”, w drugiej połowie miesiąca, tuż przed masową majówką. Tym razem – do Toskanii. Jeśli Toskania, to bez wątpienia: Florencja, klejnot renesansu, świadek zwrotów historii i bezdenna skarbnica cudów stworzonych przez człowieka.

Florencji nie da się obejrzeć w ciągu jednego dnia, tygodnia, a nawet miesiąca. Zaczęliśmy od „wsiąknięcia” w Palazzo Vecchio – najpierw średniowieczny „ratusz”, a potem siedzibę kolejnych wielkich książąt. Mało efektowny zewnętrznie, aczkolwiek imponujący rozmiarami, zawiera w swoich kątkach i zakamarkach cały wielki okres florencki, od republiki, w okresie średniowiecza, po księstwo – od XVI wieku. Dotarliśmy do komnaty, której centralny punkt zajmował imponujący globus, a ściany – kolorowe mapy!

La Sala delle Carte Geografiche (Pokój z Mapami Geograficznymi) został stworzony przez Cosimo I, drugiego księcia Florencji, w drugiej połowie XVI wieku. Przenosząc się do budynku rządowego w 1540 roku, książę przekształcił go w swój pałac i wtedy stworzył ów pokój map, który miał obrazować cały znany wówczas świat, zarówno ziemski, jak i niebieski.

Nad aranżacją przestrzeni pokoju pracowali jedni z najbardziej utalentowanych kartografów i rzemieślników Półwyspu Apenińskiego. Najcenniejsze przedmioty z kolekcji medycejskiej były przechowywane w ogromnych szafach z drewna orzechowego. Gobeliny, instrumenty naukowe (często nazywane „klejnotami matematycznymi”, ze względu na ich kunsztowne wykonanie z cennych metali), statuetki z brązu i srebra; wszystkie te przedmioty zostały skrupulatnie spisane w księgach prowadzonych przez personel straży księcia i zawsze pilnowane w czasie rzadkich wynoszeń z pokoju.

Do dekoracji drzwi szaf Cosimo zlecił wykonanie serii map (obrazów olejnych), które przedstawiały cały znany wówczas świat. Łącznie: pięćdziesiąt trzy mapy. Są wyeksponowane w dwóch rzędach, na owych szafach. Pierwszych trzydzieści map skrupulatnie opracował nadworny kosmograf, matematyk i kartograf Cosimo, dominikanin z Perugii – Ignazio Danti. Po śmierci księcia jego syn Francesco I zastąpił Dantiego mnichem z Monte Olivetan – Stefano Bonsignorim, który stworzył kolejne dwadzieścia trzy mapy.

Mapy są powszechnie podziwiane, zarówno za ich artyzm, imponującą precyzję topograficzną i szczegóły geograficzne, jak i za unikalne informacje, np. o wiatrach i typowych cechach przedstawianych terytoriów.

„Przemierzaliśmy” kolejne części ówczesnego świata w zachwycie, z nosami jak najbliżej obrazów, kiedy niespodziewanie, na wielkiej mapie opisanej jako: „Parte di Francia”, ujrzeliśmy: Parczew! A potem już: Łęczną, Kraśnik, Bochotnicę, Kurów, Kazimierz, Krasnystaw, Piotrawin, Urzędów! Wszystkie tam były! Namalowane skrupulatnie około 1560 roku!

Choć widzieliśmy jeszcze wiele klejnotów, to jedno odkrycie utkwiło w nas najgłębiej. Tylko… Łęczna przedstawiona jako większa i bardziej imponująca niż Lublin?… Może coś w tym jest?…

tekst i foto Maciej Wijatkowski

Zostaw komentarz