Skoda Superb, flagowy model będący w ofercie czeskiego producenta, jest już drugą generacją tego samochodu. W porównaniu do pierwszej wersji jest większy od swojego poprzednika i został zaprojektowany na płycie podłogowej VW Passata. Zajmując miejsce za kierownicą, czujemy się jak w limuzynie, ale też takie było docelowe działanie producenta. Możliwość odsunięcia przedniego fotela może zaskoczyć nawet rosłych kierowców. Osławiona ilość miejsca na tylnej kanapie nie jest wcale przesadzona. Miejsca faktycznie jest tyle, co w autobusie komunikacji miejskiej pomiędzy siedzeniami ustawionymi w konfiguracji face to face. Stylistyka samochodu, to jak została zaprojektowana jego linia zewnętrzna, nie zaskakuje niczym nowym, ale też na przestrzeni tylu lat kontaktu z tą marką nie oczekujemy radykalnych zmian. Nabywca niejako spodziewa się powtarzalności pewnych elementów, upatrując w tym trwałości marki i swoich własnych przyzwyczajeń. Wersja, którą dane nam było jeździć, wyposażona jest w dwulitrowy silnik wysokoprężny o mocy 170 KM i faktycznie jest to odczuwalne. Szereg przydatnych rozwiązań, które posiada testowana przez nas Skoda, dają dużą satysfakcję z jej użytkowania. Nie ma problemów z zawieszeniem siatek z zakupami na wyciąganych wieszakach w przepastnym bagażniku o pojemności 595 l. Poręczne jest umiejscawianie biletu parkingowego za pomocą specjalnej zapinki znajdującej się na przedniej szybie oraz siatka na drobne przedmioty po stronie pasażera. Niewielkie rzeczy, a cieszą.
Konsola sterująca z aktywnym wyświetlaczem, który daje się obsługiwać w dość intuicyjny sposób, została praktycznie rozwiązana – mamy na niej to, co potrzebne, bez nadmiaru przycisków czy pokręteł. Program zamontowany w nawigacji okazał się nie do końca przyjazny dla użytkownika. Być może wynika to z mojego polskiego podejścia do sprawy i czytania instrukcji obsługi dopiero wtedy, gdy coś się wydarzy. Dzięki temu w moim mniemaniu nawigacja nie ostrzega o czyhających na kierowców zagrożeniach w postaci radarów drogowych i teraz czekam na najdroższe zdjęcie, za jakie przyjdzie mi zapłacić.
Odczucia z jazdy w niczym nie odbiegają od większości samochodów niemieckiego producenta, który spokrewniony jest z czeskim. Superb dobrze prowadzi się w zakrętach, sztywno je wybierając. Zużycie paliwa w cyklu miejskim kształtuje się na poziomie 8,8 l na 100 km. Z kolei na trasie wynikowa ze wskazań komputera pokładowego była na poziomie 5,4 l. Podsumowując naszą weekendową przygodę ze SKODĄ, możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że jest ona dobrym partnerem dla osób podróżujących biznesowo oraz prywatnie, które stawiają na dobrą jakość za rozsądną cenę bądź też postępują zgodnie z powiedzeniem tiszej budiesz, dalsze jediesz.
Tekst Karol Grzywna
Foto Maja Gula
