tekst i foto Piotr Nowacki
Zainaugurowana w 2015 roku piąta z kolei generacja Espace zmienia się wraz z wprowadzoną do sprzedaży nową gamą 2017, która bardziej wyraziście eksponuje kluczowe cechy tego samochodu.
Espace dalej pozostaje wierny swojemu charakterowi – elegancji, komfortowi oraz przyjemności prowadzenia. Model, jaki został nam przekazany przez lubelskiego dealera firmę Nazaruk, posiada najwyższą wersję wyposażenia – Initiale Paris.
Już na pierwszy rzut oka auto prezentuje się interesująco. Pomimo dużej długości wynoszącej 4857 mm, jest stosunkowo niskie, gdyż ma jedynie 1677 mm. Szeroko otwierane drzwi i łatwość zajęcia miejsca sprawiają, że od pierwszego kontaktu zaczynamy się w nim czuć dość przyjaźnie. Duży tunel oddzielający pasażera od kierowcy jest bardzo funkcjonalny. Umiejscowione w nim liczne schowki bez wątpienia dają poczucie auta stworzonego do podróży. Na pochwałę zasługuje także schowek po stronie pasażera. Kto z kierowców nie gimnastykował się, by móc coś znaleźć w skrytce podczas podróży? – zapewne większość z nas. Tutaj mamy ułatwioną sprawę, ponieważ schowek działa jak głęboka szuflada. Również materiały użyte do wystroju wnętrza nie budzą najmniejszych zastrzeżeń. Tapicerka ze skóry licowej nappa, boczne drzwi oraz deska rozdzielcza pokryte są skórą o ziarnistej fakturze, co sprawia wrażenie przebywania w aucie marki premium. Również możliwość aranżacji kolorystycznej oświetlenia (cztery kolory) daje nam przyjemne poczucie doświadczania tego crossovera.
Podobnie ma się rzecz z nagłośnieniem w tym przestronnym aucie. System Bose® Surround System z 12 głośnikami i technologią Centerpoint® 2 zapewniają wysoką jakość dźwięku wszystkim pasażerom, łącznie z trzecim rzędem siedzeń. Mogliśmy to sprawdzić, gdyż wersja przez nas testowana jest przystosowana dla siedmiu osób.
Właściwości trakcyjne auta tych gabarytów nie budzą zastrzeżeń. Dzieje się to dzięki systemowi 4CONTROL, który steruje kierunkiem skrętu tylnych kół – przy prędkości do 50 km/h odbywa się to w kierunku przeciwnym do skrętu kół przednich, zmniejszając w ten sposób promień zawracania i zwiększając zwrotność auta. Powyżej tej prędkości tylne koła zaczynają skręcać w tym samym kierunku co koła przednie, zwiększając precyzję toru jazdy i poczucie bezpieczeństwa.
Wrażenie z jazdy po torach? Tutaj należy przyznać, że zawieszenie jest godne polecenia. Amortyzatory z elektronicznie regulowaną siłą tłumienia dostosowują swoje działanie w sposób ciągły do stu razy na sekundę w zależności od różnych parametrów: stanu nawierzchni, warunków jazdy, ruchów kierownicą.
Silnik, w jaki został wyposażony testowany przez nas Espace, to całkowita nowość. Pojemność 1,8 l wydawać by się mogła trochę mała jak dla benzynowej jednostki. Nic bardziej mylnego. W dzisiejszej dobie redukcji emisji spalin inżynierowie Renault we współpracy z konstruktorami Renault Sport opracowali dość żwawą jednostkę. Osiągając z niej 224 KM i maksymalny moment obrotowy, dostępny w poszerzonym zakresie od 1750 do 5000 obr./min – 300 Nm – robi wrażenie. Dodając jeszcze, że przyspieszenie 0-100 km/h to tylko 7,6 s przy dość niewielkim zapotrzebowaniu na paliwo, wynoszącym z odczytu komputera pokładowego 7,8 l /100 km. Patrząc na gabaryty auta, to dość poczciwy wynik.
Podsumowując przygodę z Espace, to bez wątpienia auto dla wymagających użytkowników. Znajdzie on wszelakie zastosowanie zarówno w życiu rodzinnym, jak i w biznesie.