W zaułku Hartwigów od 1 czerwca będzie można oglądać plenerową wystawę fotografii Julia Pirotte, wykonanych głównie w Lublinie w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku. Tylko niektóre z nich powstały później. Jej obraz odbudowującej sie Polski to zwykli ludzie idący ulicami, rozmawiający. Interesowało ją zawsze porteretowanie prostych ludzi, przy czym jej uwagę, obok twarzy fotografowanych, przyciągały ich dłonie. Julię Pirotte w sztuce fotografowania interesował ruch. Rok przed śmiercią autorka przekazała Żydowskiemu Instytutowi Historycznemu część swojego archiwum w postaci odbitek fotograficznych, często opatrzonych jej pieczątką z imieniem i nazwiskiem. Wystawa potrwa do 23 czerwca 2021 r. Ekspozycja została zrealizowana dzięki wsparciu Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Julia Pirotte urodziła się w Końskowoli na Lubelszczyźnie w rodzinie ubogich polskich Żydów. Wraz z dwójką rodzeństwa od wczesnej młodości była zaangażowana w działalność komunistyczną, a podczas II wojny światowej należała do ruchu oporu na południu Francji. Po powrocie do Polski była jedynym fotografem, który w 1946 roku dokumentował pogrom kielecki. Zachowały się także jej zdjęcia wykonane w roku 1948, podczas odbywającego się we Wrocławiu Światowego Kongresu. Intelektualistów.
Źródło: Warsztaty Kultury w Lublinie