fbpx

Zalety łąk kwietnych – wysiewanych i naturalnych

11 sierpnia 2020
1 984 Wyświetleń

Łąki to nie tylko pięknie pachnące kwietne kobierce, które cieszą oczy, to również, a może przede wszystkim, bardzo różnorodne, tętniące życiem zbiorowiska roślinne, które są schronieniem dla drobnych zwierząt, jak żaby, jeże czy jaszczurki.

Łąki są także wspaniałym pożytkiem dla owadów, zapewniając im pokarm przez wiele miesięcy, dzięki różnym porom kwitnienia poszczególnych roślin.

Obecnie, gdy dotkliwie odczuwamy zjawisko suszy hydrologicznej, gdy miejskie trawniki stają się żółte i przesuszone, tracąc wszelkie walory estetyczne i wartość biologiczną, bogate i różnorodne zbiorowiska roślin łąkowych pozostają nadal zielone. To głęboki i rozbudowany system korzeniowy roślin zielnych pobiera wodę z głębszych warstw gleby, dzięki czemu rośliny potrafią przetrwać długotrwałe okresy suszy. Natomiast podczas ulewnych deszczy rośliny łąkowe mają zdolność retencjonowania wody, która powoli parując uwalniana jest do atmosfery, co ma nieoceniony wpływ na poprawę mikroklimatu w mieście.

Kolejną cenną funkcją jaką pełnią łąki kwietne w ekosystemach miejskich, jest oczyszczanie powietrza z zanieczyszczeń pyłowych. Dzięki różnorodnej budowie oraz strukturze liści i łodyg, łąka kwietna działa niczym filtr zatrzymując rożnej wielkości cząstki na powierzchni roślin.

Wszystkie te argumenty wpływają na decyzję, aby łąk kwietnych w mieście było jak najwięcej. Najprostszą a zarazem najbardziej uzasadnioną biologicznie opcją jest ograniczenie koszenia miejskich trawników do niezbędnego minimum. Dzięki temu bez zbędnych kosztów uzyskujemy różnorodne zbiorowiska roślin rodzimych idealnie przystosowane do lokalnych warunków.

Mniszek, krwawnik, koniczyna czy dziewanna to powszechnie znane rośliny występujące w miejskich trawnikach, niekiedy uważane za chwasty, które są niezwykle cenne przyrodniczo. Oprócz nich w miejskich trawnikach spotykamy wiele innych  wartościowych roślin, a im rzadsze koszenie, tym udział ich będzie się zwiększał w stosunku do traw, tworząc różnorodną gatunkowo naturalną łąkę kwietną.

Nie oznacza to, że koszenie powinno być zupełnie zaniechane, wręcz przeciwnie, są miejsca gdzie należy kosić regularnie, aby zapewnić reprezentacyjny czy rekreacyjny charakter powierzchni trawników lub aby zapewnić odpowiednią widoczność uczestnikom ruchu drogowego. Natomiast znacząca większość miejskich trawników może być koszona rzadziej, o czym w Lublinie informują tabliczki informacyjne „Tu kosimy rzadziej” rozmieszczone w pasach drogowych na terenie miasta.

Łąki kwietne możemy również wysiewać stosując odpowiednie, wyselekcjonowane mieszanki nasion. Ten sposób ozdabiania miejskiej przestrzeni spotyka się z aprobatą większości mieszkańców Lublina, ponieważ daje bardziej spektakularny efekt wizualny niż łąka, którą tworzy sama natura. Tegoroczne łąki kwietne wysiane przez Biuro Miejskiego Architekta Zieleni możemy oglądać między innymi nad Zalewem Zemborzyckim, w wąwozie „Rury”, czy w pasie dzielącym jezdnię ul. Nałęczowskiej i ul. Głębokiej.

Z uwagi na koszt założenia oraz jednoroczny charakter, wysiewane łąki kwietne mogą stanowić jedynie uzupełnienie dla ogromnego areału naturalnych łąk kwietnych, które powstają poprzez ograniczenie koszenia miejskich trawników.

Foto i źródło: Lublin.eu

Czytaj też: Straty w zieleni miejskiej po niedzielnej nawałnicy

Zostaw komentarz