Siła i zdrowie pochodzą z chleba i… cebularza
Jest niezliczona ilość przepisów na zdrowy i smaczny chleb, bułki, rogale i drożdżówki. Ci, którzy nie śpią całą noc, abyśmy my – zwykli zjadacze chleba ‒ mogli kupić rano świeże pieczywo, od 15 lat co roku obchodzą swoje święto. Piekarze i cukiernicy tym razem w ramach Święta Chleba spotkali się w Muzeum Wsi Lubelskiej. W takiej scenografii prezentacja tradycyjnych lubelskich wypieków nabrała specjalnego znaczenia. Bo jak zaznaczają organizatorzy Święta Chleba, ważne jest zwrócenie uwagi na tradycję i etos pracy piekarza.
Atrakcją tegorocznego Święta Chleba było ustanowienie rekordu Guinnessa w upieczeniu największego na świecie cebularza, który finalnie miał średnicę 184 cm. Mariola Zubrzycka, prezes stowarzyszenia Partnerstwo Producentów Cebularza Lubelskiego, podkreśla, że drożdżowy smakołyk z cebulą i makiem,
z którego słynie Lubelszczyzna, posiada walory zdrowej kanapki, szczególnie jako drugie śniadanie do szkoły. Na recepturę cebularza składają się pszenna mąka, woda, olej, drożdże, cebula i mak. Klasyczny wypiek musi mieć średnicę 15‒20 cm i grubość 1,5 cm. Takie parametry zostały zgłoszone do Komisji Europejskiej, która zajmuje się rejestracją produktów regionalnych. – Po otrzymaniu certyfikatu europejskiego cebularze będą mogły być wypiekane tylko na Lubelszczyźnie i tylko przez piekarzy należących do stowarzyszenia, co przyczyni się do promocji Lubelszczyzny w Polsce i za granicą – podkreśla Mariola Zubrzycka.
Tekst i foto Marek Podsiadło
