Zarówno przy wyborze kobiety, jak i samochodu powinniśmy się kierować rozsądkiem. O ile jednak w pierwszym przypadku możemy czasami dać się ponieść emocjom (tak najczęściej bywa i wówczas o rozsądku nie ma mowy), to w drugim zdecydowanie powinniśmy nad nimi zapanować.
Nowa Toyota Corolla, która miała swoją premierę w lipcu 2016, bez wątpienia budzi emocje. Sylwetka auta zyskała jeszcze bardziej na elegancji. To między innymi skutek zmian, jakich dokonali styliści, projektując poniekąd na nowo przód pojazdu. Obecnie górny wąski grill przechodzi płynnie w przednie reflektory, a przedni zderzak dodaje zadziorności. Zmianie uległy światła z przodu auta, wykonane w technologii LED. Dzięki temu nowa Corolla upodobniła się do swojej większej siostry Toyoty Avensis, co bez wątpienia wpłynęło korzystnie na wizualne postrzeganie Corolli.
Podoba nam się, że nowa Corolla kultywuje 50-letnie tradycje swoich poprzedniczek. Wszystkie modele tego auta dedykowane są przede wszystkim rodzinom, także jeśli chodzi o ich cenową przystępność i niskie koszty eksploatacji. Testowana przez nas wersja wyposażona była w silnik 1,6 o mocy 132 KM, który na trasie po Roztoczu zadowalał się 5,4 l paliwa/ 100 km. Wnętrze Corolli może zaskoczyć swoją surowością, ale do wykończenia użyto naprawdę dobrych materiałów. Za to przestrzeń z tyłu zachwyci nawet wysokich pasażerów. W swojej klasie auto ma też najwięcej miejsca na nogi pasażerów siedzących z tyłu. Bardzo pozytywnie oceniamy bagażnik, który ma „foremne” kształty i pojemność na poziomie 452 l.
Jeżeli chodzi o wyposażenie… Cóż, na pokładzie odmłodzonej Corolli nie mogło zabraknąć flagowego systemu bezpieczeństwa Toyota Safety Sense. System ten wyposażony jest w kamerę i laser, które czuwają nad naszym bezpieczeństwem. Sterują one systemami wczesnego reagowania w razie wystąpienia ryzyka zderzenia z poprzedzającym nas pojazdem. Model wyposażony jest też w system ostrzegający o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, rozpoznawania znaków drogowych oraz system automatycznych świateł. Ten ostatni zadba nie tylko o włączenie świateł po zmroku, ale również o zmianę świateł z długich na krótkie i odwrotnie. Na uwagę zasługuje system automatycznego parkowania. Szkoda, że tylko w parkowaniu równoległym.
Podsumowując, po naszej krótkiej przygodzie z nowym wcieleniem Toyoty Corolli możemy z całym spokojem stwierdzić, że ten model najprawdopodobniej będzie bił kolejne rekordy sprzedaży i utrzyma jej dynamikę (dotychczasowa sprzedaż na świecie tego modelu Toyoty przekracza 44 miliony egzemplarzy). Uwzględniając wartość odsprzedażową oraz małą awaryjność, bez wątpienia mogę stwierdzić, że jest to nabytek dokonany z rozsądkiem.
Tekst Piotr Nowacki
Foto Michał Kochaniec, Toyota