Dobre relacje międzynarodowe to nie tylko wspólne wątki historyczne oraz wymiana kulturalna, ale przede wszystkim współpraca biznesowa. Lublin od najbliższych granic Republiki Indii w linii prostej dzieli prawie 6 tysięcy kilometrów. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnie prowadzić interesy – zarówno w oparciu o wykorzystanie nowych technologii, jak i metody wspierania rolnictwa.
Przedsiębiorczość jest głównym napędem gospodarki, a zorganizowana w październiku tego roku misja gospodarcza do Indii jest dowodem na to, że mieszkając na Lubelszczyźnie, można kooperować nawet z odległą Azją Południową. Wysokość wymiany handlowej pomiędzy Polską i Indiami w ubiegłym roku wyniosła blisko 2,3 mld euro, a to znaczy, że po obu stronach jest duży potencjał. To również oznacza, że część z tego smakowitego tortu może przypaść Lubelszczyźnie. W misji gospodarczej uczestniczyło 8 przedsiębiorców. Celem kilkudniowej wizyty był znajdujący się w północnej części Indii Pendżab, zamieszkany przez ponad 24 miliony ludzi i uznany przez organizacje turystyczne za jedno z najciekawszych miejsc do zwiedzania na świecie. Pendżab z jednej strony rozwija się dynamicznie w takich dziedzinach jak np. technologie informatyczne, ale z drugiej boryka się z zacofanym rolnictwem. Skrajność sytuacji w gospodarce przypomina typową ulicę w Pendżabie, na której jest równie dużo przejawów luksusu, jak i skrajnej nędzy. – Wyjazd do Indii pozwolił poznać realia biznesowe w tym rejonie świata oraz zrozumieć potencjał współpracy wynikający z różnic pomiędzy rynkami Polski i Indii, które wydają się być szczególnie zainteresowane pozyskaniem nowoczesnych technologii, będąc jednocześnie bezkresnym źródłem zasobów pracy. Ze względu na wielkość populacji Indie są także rynkiem zbytu o chłonności porównywalnej z całą Unią Europejską. Myślenie o Indiach w kategoriach outsourcingu pracy, np. programistów, jest jak najbardziej realne – mówi Marek Szczepaniak, wiceprezes Zarządu P.W. Structum Sp. z o.o. z Lublina, istniejącej od 1990 roku, tworzącej systemy informatyczne oraz internetowe dla biznesu.
Podobnie jak w województwie lubelskim, w stanie Pendżab dominującą gałęzią gospodarki jest rolnictwo, w którym przeważają małe gospodarstwa rolne. Ale brakuje tu dobrze funkcjonującego przetwórstwa oraz zaplecza w postaci parku maszynowego, co pozwala wykorzystać doświadczenia z Lubelszczyzny. Silną reprezentację w Indiach miały także doradztwo finansowe i prawnicze oraz usługi IT/ICT. W gronie uczestników był m.in. Piotr Nakonieczny, dyrektor w firmie Sonet3 z Lublina, oferującej usługi outsourcingowe w zakresie informatyki. – Jesteśmy sprawdzonym partnerem ośrodków badawczo-rozwojowych (B+R) oraz uczelni wyższych. Gwarantujemy kompleksowość i ciągłość procesu realizacji projektu poprzez: doradztwo przy wyborze optymalnego programu finansowania; przygotowanie wniosków o przyznanie dotacji i wniosków o płatność, przeprowadzenie analiz prognoz finansowych oraz opracowanie biznesplanów i studiów wykonalności; monitoring przebiegu realizacji projektu, przygotowanie okresowych i końcowych sprawozdań z realizacji projektów oraz ich rozliczanie. Przy dzisiejszych możliwościach pracy na odległość obsługa podmiotów znajdujących się nawet na drugim końcu świata nie jest dla nas problemem.
Podczas misji gospodarczej do Indii lubelscy przedsiębiorcy nawiązali liczne kontakty biznesowe z partnerami, ale to co najważniejsze, poznali potencjał, specyfikę i wymagania tamtejszego rynku, a także uzyskali możliwość bezpośredniej interakcji z obecnymi w Indiach przedstawicielami Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji, Ambasady RP oraz Konsulatu Generalnego, dzięki czemu w przyszłości będą mogli łatwo i sprawnie uzyskać potrzebne informacje. PiotrNakonieczny, dyrektordosprawsprzedażyimarketinguw Sonet3, nawiązuje już do podjętych działań w sprawie rodzącej się współpracy. – Uczestnictwo w misji gospodarczej pozwoliło nam zweryfikować dane o tamtejszym rynku oraz nawiązać interesujące kontakty handlowe. Prawdopodobnie będziemy eksplorować ten kierunek w ramach współpracy z indyjskimi partnerami, głównie w obszarze programowania. Co więcej, mamy szereg propozycji współpracy w branżach niezwiązanych bezpośrednio z IT.
Dla wielu uczestników wyjazdu do Indii była to pierwsza możliwość w taki sposób zorganizowanego poznawania partnera zagranicznego. Najmłodszym uczestnikiem misji był 32-letni Grzegorz Lubaś, prezes spółki Eres Medical, zajmującej się importem i dystrybucją sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego: – Była to pierwsza tego typu misja gospodarcza, w jakiej uczestniczyła moja firma w ciągu 20 lat jej istnienia. Dzięki temu miałem możliwość dokładnego zapoznania się z funkcjonowaniem gospodarki Indii, ze sposobem prowadzenia biznesu przez tamtejsze firmy, jak również była to doskonała okazja nawiązania kontaktów biznesowych z indyjskimi przedsiębiorcami. Dodatkową korzyścią z uczestnictwa w tego typu wyjeździe było również poznanie innych przedsiębiorców biorących udział w misji, co może zaowocować nowymi wspólnymi projektami biznesowymi.
Wśród uczestników misji do Indii był również Stanisław Krzaczek z Klikawy koło Puław, właściciel istniejącego od prawie 30 lat zakładu produkującego kotły przemysłowe, który wielokrotnie korzystał z możliwości bezpośredniego nawiązania kontaktów za granicą. – Przedstawiciele naszej firmy uczestniczyli we wcześniejszych misjach gospodarczych m.in do Indii, Japonii, Chin, Francji i Niemiec. I z perspektywy czasu, biorąc pod uwagę profil firmy i oferowane przez nas produkty i usługi – każda z tych misji pozwoliła na zawarcie wielu kontaktów partnerskich i handlowych, a tym samym na dalszy rozwój. Po tym wyjeździe również wiele się spodziewamy.
Misja gospodarcza do Indii została zorganizowana przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w ramach projektu „Marketing Gospodarczy Województwa Lubelskiego”.