Klastry designu powstają jak grzyby po deszczu i tak jak każdy jest dziś fotografem, tak niezliczeni uważają się za dizajnerów. Tymczasem design (czyli dizajn, czyli po polsku wzornictwo przemysłowe i projektowanie użytkowe) w swojej idei mocno jest powiązane z przemysłem i stanowi o ostatecznym wyglądzie zarówno masowo produkowanych kubków, jak i elementów konstrukcyjnych w budownictwie. Również samo pojęcie dizajnu jest mocno pojemne, o czym mogli przekonać się uczestnicy spotkania z Markiem Cecułą, artystą ceramikiem, dyrektorem artystycznym Ćmielów Design Studio, które przy okazji działalności fabryk porcelany w Chodzieży i Ćmielowie (właśnie prezentuje się w Pawilonie Polskim na EXPO 2015 w Mediolanie) jest wylęgarnią pomysłów utalentowanych projektantów. Spotkanie uzmysłowiło nie tylko, jak wielka może być potęga wyobraźni, ale również tzw. twarde prawa rządzące dizajnem, jakimi są współpraca z przemysłem i możliwość korzystania z technologii, a więc to, co jeszcze na Lubelszczyźnie, pomimo licznych deklaracji, mocno kuleje. Spotkanie z Markiem Cecułą to również inauguracja Lubelskiego Instytutu Designu, który powstał w ramach działalności Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Instytutem kieruje dr Joanna Hołda a do współpracy zostali zaproszeni m.in. Marek Cecuła, Andrzej Jachim z agencji Vena Art. i prof.Artur Popek z Wydziału Artystycznego UMCS. (gras)