Karnawał trwa w najlepsze. To idealna okazja, aby pogłębić wiedzę na temat tajemniczej dziedziny, jaką niewątpliwie jest magia. W zależności od tego, jak interpretujemy różne wydarzenia, nasz umysł potrafi czasem płatać nam figle. Może na przykład przekonać nas do nieprawdziwych zjawisk, nawet jeśli wydają nam się racjonalne. Wspomniane „urojone” przekonania znane są w psychologii jako błędy poznawcze.
Niepokój, stres, złość – jak często Ci towarzyszą? Zazwyczaj odczuwamy te stany, gdy irracjonalne przekonania o rzeczywistości zaczynają wpływać na nasze myśli, emocje, a także działania. Według specjalistów wszyscy jesteśmy podatni na błędy poznawcze. Warto jednak zaznaczyć, że nie każdy doświadczy ich w ten sam sposób. Dla niektórych będzie to chwilowe załamanie, z kolei dla innych błędy poznawcze okażą się pewnym wzorcem myślenia, który silnie wpłynie na ich życie oraz relacje.
Czym są błędy poznawcze?
Błąd poznawczy to podświadomy błąd w myśleniu, który prowadzi do fałszywej interpretacji informacji z otaczającego świata i wpływa na racjonalność oraz trafność decyzji i osądów. Można się teraz zastanowić, czy takie błędy są postrzegane wyłącznie negatywnie. Otóż wyraźna stronniczość może być dobra, ponieważ pomaga zapewnić poczucie tożsamości i może prowadzić do podejmowania dobrych decyzji (na przykład stronniczość do zdrowej żywności). Pamiętajmy jednak, że uprzedzenia często mogą być niebezpieczne, gdy przybierają formę świadomych stereotypów. Wtedy pojawia się także obsesyjne myślenie, które wypiera inne opinie, a naszą tezę stawia na pierwszym miejscu.
Dlaczego miewamy obsesyjne myśli?
Myślenie ruminacyjne jest powiązane z negatywnymi wzorcami, które wielokrotnie „zapętlają się” w naszych umysłach. Zazwyczaj, z pozoru niewinny, natłok myśli prowadzi do poważniejszych problemów, które stopniowo narastają. Dlaczego natrętne myśli potrafią nami dyrygować? Z psychologii wynika, że większość z nas robi to po prostu w odpowiedzi na obawy związane z pewnymi sytuacjami/wyzwaniami.
Przykłady błędów poznawczych
- Efekt aureoli – ogólne wrażenie na temat danej osoby wpływa na to, jak myślisz o jej charakterze; dotyczy to zwłaszcza atrakcyjności fizycznej
- Efekt zakotwiczenia – tendencja do zbytniego polegania na pierwszej zdobytej informacji. Na przykład, jeśli dowiesz się, że cena samochodu to 5000 zł, pomyślisz, że każda kwota poniżej tej wartości to dobra okazja na zakup (nie szukając dalej lepszych ofert)
- Błąd aktora-obserwatora – tendencja do przypisywania własnych działań przyczynom zewnętrznym, podczas gdy zachowania innych ludzi są przypisywane przyczynom wewnętrznym. Na przykład przypisujesz swój wysoki poziom cholesterolu genetyce, podczas gdy inni uważają, że to wina złej diety i braku ruchu
Jak Iluzjoniści oszukują nasze umysły?
Tam, gdzie temat oszukiwania mózgu, tam też zawód iluzjonisty. Widzimy ich w przestrzeni publicznej, w talent show, w teatrach. Zawsze wśród publiczności pojawia się to samo pytanie: jak oni to robią? Wydaje się, że warto zadać to pytanie w nieco innej formie: skąd oni wiedzą, że mózg da się aż tak nabrać?
MANIPULACJA
Każdy z nas miał zapewne styczność z manipulacją. Jest to nic innego jak forma wywierania wpływu na osobę w taki sposób, by nieświadomie i z własnej woli realizowała cele manipulatora. Brzmi jak umiejętność, którą doskonale opanowali magicy. Słynny iluzjonista David Copperfield mówił, że magia to jedyny zawód, w którym łatwo kłamać na temat swojego talentu. Jeśli wykonujesz sztuczkę i możesz się jej bardzo szybko nauczyć, możesz także oszukać kogoś, że jesteś wielkim czarodziejem. Wszystko zatem zależy od sztuki wywierania wpływu na innych. Podobnie twierdził też legendarny Harry Houdini: sekret sztuczki polega nie na tym, co naprawdę robisz, ale na tym, co myśli o tym kochająca tajemnice publiczność. Ale przyjrzyjmy się teraz współczesnym iluzjonistom. Dynamo, a właściwie Steven Frayne, zaskoczył widzów tym, że… chodził po wodzie (dokładnie po Tamizie). W tym przypadku manipulacja polegała na tym, że montażyści wycięli tylko ten udany fragment, który został później wyemitowany w telewizji, a rzeczywistość wyglądała nieco inaczej.
www.youtube.com/watch?v=IHlR_2jc1TI
Nie chodzi tu o szerzenie kłamstwa. Dynamo to profesjonalny iluzjonista i artysta estradowy. Jego zadaniem jest wykonywanie akrobacji, które dają złudzenie doświadczenia czegoś “nie z tej ziemi”. Dlatego też w tym, jak i w innych jego występach, nie ma nic fałszywego. Na naszym, polskim “podwórku”, możemy znaleźć iluzjonistę, który wciąga w świat magii poprzez wyjaśnianie niektórych technik. Iluzjonista Y to nowoczesny iluzjonista i mentalista, zwany też Polskim Magikiem Gwiazd, bo oczarował m.in Roberta Lewandowskiego, Mike’a Tyson’a czy oskarowego aktora Jareda Leto. Jego kanał na Youtube, który poświęcony jest iluzji, zrzesza prawie milion fanów.
W Internecie prawda, prędzej czy później, i tak wyjdzie na jaw. Dlatego zatrudnienie widzów-aktorów przez iluzjonistów jest dziś praktycznie niemożliwe (chociaż jeszcze całkiem niedawno takie sytuacje miały miejsce w telewizji). Criss Angel to bodajże jeden z najbardziej kontrowersyjnych, amerykańskich iluzjonistów. W jego programie Mindfreak działo się już chyba wszystko. A przynajmniej wiele, bo kroił ludzi na pół, przechodził przez szklane okno, obwiązywał szyję łańcuchem i tak dalej. Jego pokazy spotkały się jednak z krytyką. Oglądający zarzucali mu, że nie jest “prawdziwym” magikiem, bo wynajął ekipę montażową oraz widzów-aktorów i wszystko było perfekcyjnie zaplanowane od A do Z. Patrząc na polską scenę iluzjonistów, możemy się pochwalić, że nasz rodowity Y nie ściemnia. No chyba że było go stać na opłacenie zdziwionej reakcji samego Lewandowskiego! 🙂 Akurat w tym przypadku, goście w jego show nie są wynajęci – przecież trudno byłoby do tego przekonać największe nazwiska z show-biznesu.
www.youtube.com/watch?v=i5gK2MxGR0M
SUGESTIA
Iluzjonista Y deklaruje, że potrafi czytać w myślach. Jak się okazuje – jest to prawda. Magik zaprosił do tej sztuczki DJ’a Tiesto. Następnie poprosił go o pomyślenie o dowolnym utworze. Y rzeczywiście odgadł, o jakiej piosence myślał artysta. Dlaczego mu się to udało? Jak sam twierdzi, chodzi przede wszystkim o wcześniejsze przygotowanie. Y odsłuchał wiele wywiadów z Tiesto. Dowiedział się jaką muzykę lubi, a jakiej na pewno nie słucha. Zainteresował go też fakt, że aktualnie na topie była jedna z piosenek Post Malone „Goodbye”, a Tiesto prywatnie koleguje się z raperem. Y opracował zatem strategię z wykorzystaniem sugestii. Przed wykonaniem sztuczki, iluzjonista wplótł do rozmowy specyficzny wyraz, który nakierował by później DJ’a na wybranie tego konkretnego utworu. Oczywiście tym słowem było nic innego jak „goodbye”. Nie trzymam Was dłużej w niepewności. Na początku spotkania Y napisał na kartce nazwę utworu, o którym rzekomo myślał Tiesto, i włożył go do koperty. Pod koniec filmu Tiesto wyjmuje kartkę i… widzowie dowiadują się, że piosenka “Goodbyes” Post Malone rzeczywiście “siedziała” w głowie Tiesto. Siła sugestii to coś niesamowitego.
www.youtube.com/watch?v=3vAOKKDDO8c&t=4s
KIEROWANIE UWAGĄ
Jak iluzjoniści „kradną” rzeczy od widzów? Y ponownie tłumaczy jedną ze swoich znanych sztuczek, tym razem z kradzieżą zegarka. Jako pierwszy, podstawowy etap, uznaje zmianę tematu. Chodzi o to, aby ktoś w ogóle nie spodziewał się, że coś zaraz straci. Drugim krokiem jest technika. To tygodnie, miesiące nauki. Przecież nie tak łatwo w delikatny sposób zdjąć zegarek z kogoś nadgarstka. Kolejny etap to kontrolowanie uwagi (najistotniejszy według Y). Ten, kto wykonuje iluzję, musi mieć pełną kontrolę nad uwagą widza. Dlatego też przed „kradzieżą” Y wykonuje krótką sztuczkę z kartami. Kiedy uczestnik jest już „skupiony” na innej czynności, iluzjonista zadaje mu dużo pytań, krzyżuje dłonie w ramach innej sztuczki, każe liczyć w konkretnym zakresie – wszystko po to, aby mieć te magiczne sekundy na przywłaszczenie sobie zegarka. Brzmi zadziwiająco? Ot, cała magia. Tylko pamiętajcie – nie róbcie tego “w domu”.
www.youtube.com/watch?v=HHe9RbKRdRM
/materiał zewnętrzny/
foto David Clode | Unsplash