Za nami kolejna edycja Europejskiego Festiwalu Smaku, który miał miejsce od 2 do 8 września na lubelskim Starym Mieście. Po raz kolejny mieliśmy do czynienia z rokiem jubileuszowym, stąd tym razem było tematyczne nawiązanie do podpisania Unii Lubelskiej w 1569 roku. Stąd także wybrane miejsca dziania się festiwalu jak np. klasztor o.o. Dominikanów, ale również nawiązanie do tradycji kuchni sprzed 450 lat charakterystycznej dla Litwinów, Białorusinów, Łotyszy i Ukraińców. Oprócz pokazów kulinarnych odbywających się na placu po Farze (dania regionalne, ale i strefa wege) oraz w wybranych restauracjach organizatorzy zadbali o dysputę intelektualną (seminarium „To jest osobny przysmak. Unia lubelska od kuchni”) i konkursy, których uczestnicy walczyli m.in. o tytuł Good Chef .
Tradycjnie podczas festiwalu miały miejsce wydarzenia muzyczne. W tym roku na placu po Farze można było posłuchać zespołu Lorien, którego wokalistka Inga Habiba zaśpiewała specjalnie skomponowaną na rocznice podpisania Unii Lubelskiej „Inwokację” Adama Mickiewicza, zespół Cochise, Pablopavo i Ludziki oraz wieńczącego festiwal występu Stanisława Soyki. Rocznicę podpisania aktu sprzed 450 lat niejako przypieczętował koncert w atmosferze muzyki lat 80. z udziałem takich gwiazd jak Sandra, C.C. Catch czy Thomas Anders & Modern Talking Band., który mogliśmy oglądać na lubelskiej „Arenie”.
Pomimo historycznego kontekstu oraz tak wdzięcznego tematu przewodniego jakim są kulinaria, wspólne gotowanie i degustacje, Europejski Festiwal Smaku w tym roku nieco stracił swój dotychczasowy impet, nie by tak bardzo, jak w poprzednich edycjach, widoczny. Zorganizowany wokół Trybunału Koronnego jarmark nie powalił na kolana (może z wyjątkiem dań kuchni węgierskiej i stoiska oferującego oliwki). Nie czuło się na Starym Mieście nerwu Europy, ani energii, do której przywykliśmy w poprzednich latach.
Marta Mazurek
foto Wiktoriia Berezniak