fbpx

Premiera hitu „Hallo Szpicbródka” w Teatrze Muzycznym w Lublinie

21 lutego 2020
1 517 Wyświetleń

foto Anna Sobiesiak

Drodzy Państwo, 

za nami długo wyczekiwana premiera scenicznej adaptacji filmowego hitu „Hallo Szpicbródka” w Teatrze Muzycznym w Lublinie. Pamiętajmy, że wysoki poziom spektakli, satysfakcja publiczności i pozytywna opinia naszych recenzentów to podstawowe, choć niejedyne wyzwania, z jakimi w codziennej swojej pracy mierzą się ludzie szeroko pojętej kultury. Teatr to miejsce, w którym z pasją realizujemy nasze artystyczne marzenia i ambicje, mimo wielu przecież przeciwności losu oraz szarej codzienności… trwamy! Trwamy w pakcie, który zawarliśmy ze sztuką w momencie, w którym ledwie kiełkowała w naszej duszy, pozwalając jej na dojrzewanie, doskonalenie się i rozkwit w pełnej palecie barw i możliwości. Tak, to realne, i to dzięki Wam – droga Publiczności. Nasza wrażliwość i umiejętność poświęcania się dla idei wciąż się rozwija i sprawia, że to, co robimy, ma sens. Miłość do sceny i wiara w nasze działania niejednokrotnie rekompensują koszt, jakim jest deficyt czasu dla życia rodzinnego czy bezpieczeństwa finansowego, ponieważ doskonale wiemy, że sztuka z dochodowym biznesem nieczęsto podąża w tym samym kierunku.


„Halo Szpicbródka” to spektakl bardzo nam bliski i jakże aktualny. Przenosimy się do Warszawy w okres dwudziestolecia międzywojennego. W teatrzyku rewiowym Czerwony Młyn nie dzieje się dobrze – widownia świeci pustkami, brakuje pieniędzy na wypłaty dla artystów. Z pomocą przychodzi inżynier Fred Kampinos, bo jak twierdzi – kocha teatr. A może ma zupełnie inne plany, zostając jego współwłaścicielem? Okazuje się, że bardziej od tego, co dzieje się na scenie, interesuje go znajdujący się w pobliżu bank. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Fred Kampinos zakocha się w teatrze? Przekonajcie się sami… Czas akcji teatru Czerwony Młyn jest odległy, jednak wyzwania niezmienne. Wyzwania, z jakimi nieustannie borykają się ludzie kultury, zawarte w sztuce, skłonić mogą do refleksji nad przyszłością teatrów i polskiej kultury.

 „Hallo Szpicbródka”, film Janusza Rzeszewskiego i Mieczysława Jahody z 1978 roku, to jeden z największych przebojów w historii polskiego kina. Teraz ten tytuł na naszej scenie. Dzieło bardzo nam bliskie. Proszę, potraktujcie Państwo naszą nową premierę z czułością…

 

Kamila Lendzion

Dyrektor Naczelny Teatru Muzycznego w Lublinie

Zostaw komentarz