Czy rodzina i biznes mogą iść ze sobą w parze? Choć tyle się mówi o potrzebie rozdziału między życiem zawodowym i prywatnym, to jednak przykłady udanych rodzinnych biznesów i dane z całej Europy pokazują, że te dwie kwestie można jak najbardziej łączyć.
Po przemianach 1989 roku w Polsce mieliśmy prawdziwy wysyp biznesów rodzinnych. I nie było w tym nic dziwnego, gdyż z natury przedsiębiorczy, ale żyjący do tej pory w centralnie planowanej gospodarce Polacy nie posiadali wcześniej dostępu do zewnętrznego kapitału i doświadczonych partnerów biznesowych. Przez kolejne 28 lat, dzięki ciężkiej pracy całych rodzin, te przedsiębiorstwa ewoluowały i rosły w siłę. Dziś to już nie „prywaciarze”, ale prężne firmy działające na polskim, ale także i zagranicznych rynkach. Obecnie w naszym kraju aż 60 proc. firm prowadzonych jest przez bliższych i dalszych członków rodziny, tworzą one też około 60 proc. miejsc pracy i stanowią najpopularniejszą formę działalności w rolnictwie. Podobnie rzecz ma się w całej Europie. Firmy rodzinne są więc charakterystyczne także dla tzw. „dojrzałych” rynków i stanowią ważny filar gospodarki europejskiej, wpływając na jej stabilność.
Nie ulega jednak wątpliwości, że takie firmy stają przed specyficznymi wyzwaniami. Aby im sprostać, nie wystarczą tylko świetne pomysły na biznes, determinacja do działania, ciężka praca i dobra, rodzinna atmosfera w biurze – firmy rodzinne potrzebują również dodatkowego wsparcia „z zewnątrz”. Mam tego pełną świadomość, dlatego w mojej pracy w Parlamencie Europejskim skupiam się na działaniach nakierowanych na wsparcie dla MŚP, promowanie przedsiębiorczości i dostęp do finansowania. Aktywne wsparcie firm rodzinnych potrzebne jest też oczywiście tutaj w lubelskim, dlatego też wraz z Mariuszem Filipkiem, prezesem stowarzyszenia „Aktywna Europa”, 15 października organizujemy już po raz trzeci Wschodnie Forum Firm Rodzinnych. Tak jak w latach ubiegłych, gdy wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem zarówno mediów, przedsiębiorców, jak i świata nauki, i w tym roku nie zabraknie ciekawych wykładów i warsztatów, które pomogą rodzinnym przedsiębiorcom w zdobyciu wiedzy i umiejętności potrzebnych do prowadzenia i rozwijania działalności. W tym roku w forum uczestniczyć będzie też gość specjalny – unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i MŚP pani Elżbieta Bieńkowska. Nieczęsto przedsiębiorcy mogą zdobyć informacje u samego „źródła”, dlatego mam nadzieję, że możliwość wysłuchania i debaty z nią pozwoli naszym rodzinnym przedsiębiorcom na lepsze wykorzystywanie funduszy unijnych, jak również ułatwi poruszanie się w europejskich regulacyjnych labiryntach. To bardzo ważne zagadnienia, gdyż dostęp do kapitału i pozyskiwanie środków na rozwój to jedno z większych wyzwań, przed jakimi stoją obecnie rodzinne firmy w Polsce. Wiedza na temat tego, jakie środki można pozyskać z Unii, jest w mojej ocenie wciąż niewystarczająca. A warto takie informacje mieć, bo finansowanie unijne to naprawdę doskonały motor rozwoju przedsiębiorstw! Komisja Europejska oferuje np. specjalny „Instrument dla MŚP”, czyli wsparcie dla MŚP, które chcą wdrażać na rynek innowacyjne produkty i usługi, oraz „Szybką ścieżkę innowacji” dla konsorcjów kilku partnerów biznesowych.
Jestem głęboko przekonany, że należy wspierać funkcjonowanie przedsiębiorstw rodzinnych, ułatwiać im dostęp do finansowania i tworzyć przyjazne środowisko regulacyjne. Firmy rodzinne z natury dbają o wysoką jakość, ciągły rozwój i przekazywanie wiedzy i umiejętności kolejnym pokoleniom, ale także pracownikom swoich firm, bliskie są im wartości społecznie odpowiedzialnego biznesu i nierzadko są bardziej ekologiczne niż inne przedsiębiorstwa. Są ważne dla całej gospodarki i społeczeństwa – po prostu, tak jak rodzina.
