fbpx

Ogród Biblijny w Krasnymstawie

28 grudnia 2018
2 933 Wyświetleń

tekst i foto Marta Mazurek

Jest ich kilka w Polsce. W Proszowicach w Małopolsce, w Bieszczadach w Myczkowcach, w Chorzowie i Puławach. Takie nietypowe założenie ogrodowe znajduje się również u podnóża skarpy z kościołem św. Franciszka w Krasnymstawie. Za czasów Kazimierza Wielkiego był tu ogromny staw, o którym mówiono, że jest „krasny”. Stąd wzięła się nazwa miasta. Po stawie nie ma dziś śladu, ale w jego miejscu rosną tysiące roślin, a wśród nich blisko sto biblijnych.

Ogród rozpościera się na terenie liczącym trzy hektary. Na pomysł jego założenia wpadł ks. prałat Henryk Kapica, proboszcz kościoła pod wezwaniem św. Franciszka, wiosną 2005 roku, w dniach śmierci i pogrzebu Jana Pawła II. Od początku pomysłodawcy towarzyszyła myśl, aby Ogród Biblijny w Krasnymstawie obrazował bogactwo Ziemi Świętej i Góry Karmel (z hebrajskiego „Winnica Boga” lub „Ogród Boży”), która jest jednym z najcenniejszych rezerwatów przyrody na świecie. W myśleniu o tym przedsięwzięciu przyświecał księdzu prałatowi ekumenizm, kontemplacja, edukacja, ale i możliwość odpoczynku. W efekcie kilkunastoletnich starań i trudu lokalnej społeczności powstało niezwykłe miejsce. Tam, gdzie wcześniej był ogród proboszcza, łąki i starorzecze rzeki Kawenki powstał ogród pełen ścieżek, drewnianych mostków, pergoli i oczek wodnych. Jest droga krzyżowa, są kamienne, nierówne ścieżki, wyrażające myśl, że do zbawienia droga nigdy nie jest ani łatwa, ani prosta. Jest ekumenizm, który wyraża rosnąca obok siebie roślinność uformowana w kształt mandragory i krzyża jerozolimskiego. Jest też imponujący ogród chiński, który był marzeniem św. Franciszka Ksawerego, który zanim został świętym, pragnął ewangelizować Chiny. Ksiądz proboszcz Henryk Kapica podążył jego śladami, a podróż zaowocowała sprowadzeniem do Krasnegostawu licznych gatunków roślin i ryb z Państwa Środka.

Ogród Biblijny w Krasnymstawie obfituje w niespotykane w Polsce rośliny (w tym m.in. „krzew gorejący” i wierzba babilońska), choć nie wszystkie przyjechały z dalekiego świata. Parafianie wzbogacili ogród drzewami, krzewami i kwiatami ze swoich własnych ogrodów, dzięki czemu w symbiozie rośnie to, co przyjechało z Ziemi Świętej, z tym, co pochodzi z okolic. Na zimę wiele roślin przenoszonych jest do wnętrza kolegium pojezuickiego i kościoła, gdzie temperatura jest dla nich bardziej zbliżona do naturalnej.

Zwiedzanie Ogrodu Biblijnego jest darmowe. Klucz można pobrać w biurze parafialnym. Gospodarz tego miejsca ks. prałat Henryk Kapica nie potrafi odmówić sobie przyjemności i zazwyczaj sam oprowadza po ogrodzie, dzieląc się swoją niebywałą wiedzą zarówno z teologii, filozofii, historii, jak i dendrologii.

 

 

 

Zostaw komentarz