Noc. Godzina dwudziesta czwarta. Na murach pozostałych z dawnego okazałego zamku cicho i pusto. Nie krążą po nich duchy pary kochanków ponoć kilka wieków temu zamurowanych żywcem w jednej z komnat. Jedynie w poświacie księżyca widać z zamkowego wzgórza srebrzącą się rzekę Wieprz. Niezmiennie otacza go wartkim półkolem. Niby nic się nie dzieje. A jednak. W zachowanej do dziś siedemnastowiecznej zamkowej barokowej kaplicy św. Antoniego Padewskiego, wśród polichromii przedstawiających sceny z życia ziemskiego i pod kopułą ze sceną Sądu Ostatecznego, główna nawa wypełniona jest tłumem bractw rekonstruujących wydarzenia historyczne. Ubrani w stroje z czasów polskiej Sarmacji są świadkami zaręczyn: Natalii Kulczyckiej i Przemysława Wawryszczuka. Młodzi przeszli pod szpalerem uniesionych szabli i pochodni. Ona nieco zaskoczona. On przyklęka. I wreszcie pada wyczekiwane: – Tak, wyjdę za ciebie.
Nie jest to jedyny przypadek we współczesnej historii tego zamczyska. Każdego roku bowiem spośród odwiedzających go łączy się kilka par i w niedługim czasie pojawiają się ich zaproszenia o ślubie.
Pod wodzą Atanazego Miączyńskiego
To wyjątkowe miejsce należy do wsi Zawieprzyce położonej w województwie lubelskim, w powiecie łęczyńskim i w gminie Spiczyn przy ujściu rzeki Bystrzyca do Wieprza. Według podań od XIV do XVI w. wieś należała do Zawieprzskich herbu Janina. Przy trakcie prowadzącym z Litwy przez Lublin na zachodnie tereny Polski postawili zamek obronny. Miał trzy kondygnacje zbudowane na planie prostokąta, a w jego tylnej części na narożach znajdowały się dwa czworoboczne alkierze. Od połowy XVI wieku zmienił kilka razy właścicieli. Wreszcie około 1626 r. przejął go podskarbi nadworny koronny, wojewoda wołyński i pułkownik Atanazy Walenty Miączyński herbu Suchakomnata. I wtedy nastąpił rozwój terenów do niego przyległych oraz rozbudowa samego kompleksu budynków. Miączyński połączył folwarki: Spiczyn, Jawidz, Zawieprzyce, Wólka Zawieprzycka i Charlęża, tworząc klucz Zawieprski z rezydencją w Zawieprzycach. Jednocześnie w latach 1674–1679 według planów architekta Tylmana z Gameren (autora m.in. pałaców Branickich w Białymstoku, Czartoryskich w Puławach i Bruhla w Warszawie) na miejscu starego zamku wybudowany zostaje barokowy pałac. Powstają także: wymieniona już kaplica, oficyna, lamus (spichrz) i rozległy ogród podobny do istniejącego przy pałacu Sobieskiego w Wilanowie. Większość alej wyznaczały włoskie topole. Niektóre z nich wysadzone były lipami.
Atanazy Miączyński żyjący w latach 1639–1723 nie tylko rozbudował Zawieprzyce, ale wsławił się także jako jeden z najwybitniejszych oficerów Jana III Sobieskiego. Szczególnie w Odsieczy Wiedeńskiej w 1683 r., na którą poprowadził pułk złożony z trzech chorągwi pancernych (własnej i braci) oraz własny oddział dragonii. Z Janem III Sobieskim i królową Marysieńką był w zażyłej przyjaźni. Stąd też jego częste wizyty na dworze królewskim, ale i postoje w Zawieprzycach Jana III Sobieskiego. O tych wydarzeniach do dziś przypomina turystyczny Szlak Króla Jana III Sobieskiego, który biegnie przez Lubelszczyznę.
W 1794 r. Mączyńscy sprzedali cały majątek Aleksandrowi Morskiemu. Natomiast od 1818 r. Zawieprzyce objął Antonii Ostrowski – wojewoda i senator Królestwa Polskiego. Ostrowscy otoczyli zespół pałacowy wysokim murem z arkadami, zbudowali bramę wjazdową i stajnię. Postawili także klasycystyczną oranżerię. Od 1838 r. po pożarze zamku jego funkcje mieszkalne przejęła oficyna, a dwór należał do dzierżawców tego majątku. Na przełomie XIX i XX wieku mieszkał w nim Ksawery Skłodowski, stryjeczny brat Józefa Skłodowskiego, dziadka Marii Skłodowskiej-Curie. Polska noblistka w latach młodzieńczych spędzała tu wakacje, często jeździła po okolicy konno. Zapewne odwiedzała również grób swojego dziadka Józefa, byłego dyrektora gimnazjum gubernialnego w Lublinie, za którego kadencji został wzniesiony gmach obecnego Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS przy ulicy Narutowicza. Józef Skłodowski spoczął w 1882 roku w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w pobliskich Kijanach. Zawieprzyce w rękach Ostrowskich pozostawały aż do 1945 r.
Urok historii
Przez minione wieki zamki (polska nazwa pochodzi od zamykania drogi lub słowa „zamknięcie”), na początku swego powstawania były, przede wszystkim, twierdzami służącymi do celów obronnych. W okresie panowania Kazimierza Wielkiego zbudowano ich w Polsce kilkadziesiąt. Z czasem powoli zaczęły służyć wyłącznie jako siedziba władcy lub administracji – np. starosty lub kasztelana. Zawsze jednak symbolizowały potęgę i autorytet ich włodarzy. Dawały schronienie miejscowej ludności i były gwarancją bezpieczeństwa. Niestety przez kilkadziesiąt lat powojennych stały się w Polsce obiektami zupełnie zapomnianymi. Można nawet powiedzieć – wręcz znienawidzonymi, zwłaszcza przez decydentów PRL-u. Z tego powodu i zespół pałacowy w Zawieprzycach, podobnie jak wiele innych w Polsce, uległ powolnej dewastacji i do dziś z kilku jego obiektów pozostały tylko ruiny.
Na szczęście miejscowe społeczności zazwyczaj cenią sobie miejsce, z którego od pokoleń się wywodzą. I nie szczędzą wysiłków, żeby uratować pozostałe w nim ślady przeszłości. Niejednokrotnie pomagają im w tym także inni pasjonaci rekonstrukcji historii. Dzięki temu w Zawieprzycach udało się zatrzymać niszczenie zamkowych arkad, muru oporowego i bramy wjazdowej. W lamusie mieści się muzeum, m.in. z meblami, przedmiotami użytku codziennego i bronią. Barokowa oficyna została odbudowana i od 1965 roku mieści się w niej Szkoła Podstawowa im. Marii Skłodowskiej-Curie. W całości zachowana jest kaplica pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego. Z pięknego parku zachowała się aleja lipowa. Przed zamkiem stoi kopiec z figurą zwieńczoną żelaznym krzyżem. W podziemiach odkryta jest część lochów, które w czasach świetności zamku miały prowadzić aż do zamku w Lublinie.
To miejsce każdego roku wielokrotnie ożywia się za sprawą Stowarzyszenia Chorągiew Zamku w Zawieprzycach Atanazego Miączyńskiego herbu Suchekomnaty. Należą do niego mieszkańcy powiatów: łęczyńskiego z okolic Zawieprzyc, lubartowskiego i lubelskiego. Organizują tu m.in. historyczne imprezy plenerowe, kostiumowe widowiska, warsztaty kulinarne i rękodzieła artystycznego. Opiekują się muzeum. Każdego roku zapraszają do Zawieprzyc na dwudniową majówkę historyczną. Na jeden dzień w roku przybywają do zamku Jan III Sobieski z królową Marysieńką, a z nimi damy dworu, kawalerowie, rycerze, szlachta, wojsko i rzemieślnicy, którzy oferują swoje usługi. Anna Skrzypek-Woźniacka, prezes tego stowarzyszenia, uważa, że w tym zespole pałacowym malowniczo umiejscowionym nad zakolem Wieprza mimo otaczających go ruin jest piękno podkreślające jego wyjątkowość i ponadczasowość.
Tekst Maciej Skarga
Foto Anna Floryszek-Kosińska